Hello Mordeczki Kochane
Napstrykałam, wgrałam i powklejałam w dzisiejszy wpis. Chwila na słońcu i uciekam do domu gdzie o wiele chłodniej. Proszę mi uścisnąć dłoń z racji tego że pokonałam wczoraj samą siebie i wytrwałam na samej zacierce
Najpierw przywitam Was kolorowym smacznym śniadankiem, a za chwilę zrobimy obchód wokół domu
A teraz wychodzimy na "pole" na dwór, u nas się mówi na pole
Od południowej strony domu
Od wschodniej gdzie jest skalniak, winogrono i lampiony robione przez tatę
Idąc dalej znajdziemy się w zagajniku dla kur, kącika z altanką z winorośli i sercem ogródka czyli szklarnią z dorodnymi pomidorkami i ogórkami, można przy okazji skubnąć trochę aronii, jeżyny (jak dojrzeje), malin/ akurat z tej perspektywy ich nie wypatrzycie, bo się ukryły za szklarnią
Nie ma jak w cieniu pod drzewkiem
W pole warzywne i owocowe już Was dziś nie zabiorę, bo mam dość tego skwaru, pot mi spływa
po czole
A tu jeszcze zmontowałam wczoraj ogórki konserwowe
Toolaa
16 lipca 2014, 11:48Ale macie tam ładnie :)
DagmaraAnnaM
16 lipca 2014, 11:33Smakowite śniadanko i piękny dom i ogród! Zazdraszam w pozytywnym sensie :-)))