Właśnie doszłam do wniosku, że rok się odchudzam:)
poniżej porównanie-fotorelacja co było rok temu a ci jest aktualnie, jak moje ciało zmieniło się przez ten czas:)
Chyba zaczynam akceptować siebie taką jaka jestem.
Zmieniło się wszystko, rozmiar, twarz, samoakceptacja i wartość siebie;)system odżywiania, plan dnia, całe życie.
A wystarczyło powiedzieć sobie: dam radę!
Pamiętam jak zaczęłam pierwszy dzień odchudzania, wstałam rano i przeszły mnie mdłości - stwierdziłam, że chyba nie dam rady, byłam zniechęcona, ale się nie poddałam.
warto spełniać marzenia, a wydawało się to takie nierealne, to tylko minus 12 kg, a ile zmian:) oczywiście na lepsze.
buziaki
dobrej nocki kochani:*
Cytrynowaaa
kamilka0011
31 maja 2014, 15:14Rewelacyjnie wyglądasz, najważniejsze to nie tracić nadziei na osiągnięcie sukcesu!
vitalijczyka
31 maja 2014, 12:13Woow. Powiem jeszcze, że teraz wyglądasz młodziej, tak na max 23 lata! :) jeszcze raz wooooow!
pozytywna16
31 maja 2014, 12:02cudowna zmiana :* Jesteś moją inspiracją :)
Kamila914
31 maja 2014, 10:35Zmiana rewelacyjna ! :)) Po twarzy bardzo widać :)
AnabelLee
31 maja 2014, 09:15Jesteś bardzo, bardzo ładna, więc dobrze piszesz :D Brawo.
KlaudiaGriffin
31 maja 2014, 09:08Sorry... ale rok temu tez zwygladalas bardzo dobrze :P
Cytrynowaaa
31 maja 2014, 10:01może i tak było, ale wszystko miałam za małe i kondycja zerowa:) chciałam wrócić do wagi z przed lat.
jolakosa
31 maja 2014, 07:23rok wcześniej czy rok później to i tak jesteś nie powtarzalna
kamilka0011
31 maja 2014, 04:44Gratuluję!
aleschudlas
31 maja 2014, 02:01super jest :) tak najważniejsze to mieć taki plan żeby żyć normalnie, nie żadne głodówki czy katusze ;)
anna987
31 maja 2014, 01:03Wow! Ale zmiana, najbardziej ją widzę na udach i na twarzy! Choć na brzuchu też. To jest po prostu świetne!
Cytrynowaaa
31 maja 2014, 01:05dziękuję:*
dietasamozuo
31 maja 2014, 00:43ładną figurkę miałaś wcześniej mimo wszystko, ale teraz widać, że uda spadły i twarz... jeju, jaka zmiana ; o gratulacje :) najważniejsze, że jest samoakceptacja i pewność siebie, tego gratuluję najbardziej, bo to z pewnością cenniejsze niż kilogramy :)