Wypucowałam dzisiaj samochód, najpierw na myjni z zewnątrz, potem w domu w garażu od środka, no i glancik czyściutkie i pachnące, w święta nie będzie straszył po ulicach Potem zabrałam się za produkcję kolejnej butelki nalewki z pomarańczy, zapas % zawsze się przyda Między czasie wpadła kuzynka i przyniosła wielki worek mini czekoladowych jajeczek, są takie pyszniutkie, że normalnie niebo w gębie, ale powstrzymałam się na piątym, nie żebym tak od razu wpieprzyła wszystko, odłożyłam sobie 5 mini sztuk w ramach podwieczorka, resztę zakopałam głęboko w szafce kuchennej co by nie leżało na widoku i nie kusiło, bo przy @ to i ja lubię sobie zaszaleć ze słodkim No to chyba dziś na tyle. Szukam po necie jakiegoś fajnego przepisu na dietetyczną wersję pasztetu, co bym mogła tą moją nową foremkę silikonową-keksówkę wypróbować. Chyba że Wy macie jakieś sprawdzone i smaczne przepisy to chętnie i ja się skuszę
Śniadanie:
2 kromki żytnie z serkiem Prezydent rzodkiewkowym, świeżo mielony kolorowy pieprz, wędlina, marynowane pieczarki i pomidorek
II śniadanie:
deser ( serek homo, truskawki, suszone morele, śliwki, żurawina, migdały)
Obiad:
gotowana wątróbka drobiowa z dodatkiem cebuli, czosnku i jabłek+surówka z kapusty pekińskiej
Podwieczorek:
5 mini jajeczek czekoladowych
Kolacja:
2 kromki żytnie z wędliną, pomidorem i sałatą
+2,0 L wody
Alicja...ala2345
15 kwietnia 2014, 17:36I ja zrobiłam ten koszyczek drożdżowy z Twojego przepisu, wyszedł prześliczny i jak cudnie pachnie świeżo pieczonym chlebem:)
agulina30
15 kwietnia 2014, 17:09dietetyczny pasztet można znaleźć na kulinarnych blogach dukanowskich - np. blog z kotem w kuchni. pyszne menu, zwłaszcza deserek!
BeSlim2704
15 kwietnia 2014, 17:03super menu ;)
Dora01s
15 kwietnia 2014, 16:49Jak znajdziesz przepis na taki pasztecik, to koniecznie będziesz się musiała pochwalić :) A o menu nie piszę, nie chcę się powtarzać że jak zawsze ekstra smacznie wygląda :)
Zaura
15 kwietnia 2014, 16:37https://vitalia.pl/recipe14764.html Wg mnie ten przepis jak na pasztet jest bardzo dietetyczny. Tobie Anetka pewnie nie będzie odpowiadała marcheweczka. Robiłam ten pasztet wiele razy, jest wilgotny dzięki warzywom. Ja jednak warzyw daje połowe i taki mi smakuje najbardziej.
piteraaga
15 kwietnia 2014, 16:31Kurcze - auto! Muszę opony w końcu zmienić....
andziaiw
15 kwietnia 2014, 16:30Ja robiłam w zeszłym tyg pasztet...był przepyszny,ale niestety dośc kaloryczny:( no i za duzo go zjadłam:(...ja dodaje wątróbke drobiową,łopatkę,karkówkę i cwiartki kurczaka, jajka...plus marchew i pietruszka oraz pieczarki z cebulką..pychotkaaa,ale niekoniecznie mało kaloryczna:( najmniej kaloryczny jest podobno z indyka...albo kura plus udziec z indyka...ojj jest tego na necie pełno:)
Rakietka
15 kwietnia 2014, 16:23Kolejne przygotowania do świąt odhaczone :)
jolakosa
15 kwietnia 2014, 16:11Jak zawsze pysznie. He ja nigdy nie mylam auta a na 7lat prawka taknkowalam max 10razy :-)to obowiązek męża
martini244
15 kwietnia 2014, 16:11Mysle,ze pasztet bedzie zdrowszy jak zrobisz go z chudego miesa dobrej jakosci,bez dodatku zbednych tluszczy i zageszczaczy,robilam kiedys z watrobki drobiowej/chudej wolowiny i piersi z kurczaka,pieczarek,cebulki i kaszy jaglanej,chyba jeszcze jajo sie dawalo i przyprawy-byl pyszny,ale teraz juz nie pamietam proporcji(chociaz ja czesto robie na oko;).Milego dnia