Korzystam póki mam czas i jeszcze dziś coś skrobnę. Kończy się @, brzuch maleje razem z apetytem.
Choć dziś udało się poćwiczyć z Panem fasolką z bolącą głową. Nie wiem, może to ciśnienie, ale oczodoły też bolały.
Jest i mała fotorelacja mojego obecnego stanu, trzeba postarać się o większą rzeźbę.
Znalazłam też zdjęcie z przed odchudzania i cyknęłam dziś nowe:)
Mam nadzieję, że to co było już nie wróci.
Dorwałam dziś szpile żeby je trochę porozbijać :) i zestawiłam z cuchami z lumpexu i moimi szortami DIY:)
Powstały dwa odważne zestawy;) w moim stylu
koszula z ostatnich łupów:)
planuje sobie kupić jeansy z wysokim stanem, myślę, że fajnie zapasuje.
Coś na wesoło na koniec:)
i coś w tym prawdy jest;)
Coś dla ucha
aktywność-
15 min z panem fasolką
7 min z Tiffany na nogi
7 min z Tiffany -Bikini workout
5 min Tiffany -abs
wszystko zaliczone;)
I uciekam ćwiczyć już was niezanudzając, w planach masaż bańkami mam;)
buziak
Cytrynowaaa
fokaloka
30 marca 2014, 20:01Super wyglądasz :) Skąd masz takie szorty? :)
dola123
30 marca 2014, 19:56Odp. Tak ;) praca ciekawa tylko czy podołam ;?
benatka1967
30 marca 2014, 19:56jak zwykle śliczna i stylowa :)
dola123
30 marca 2014, 19:50Bardzo ciekawy biustonosz sportowy, właśnie gdzie go nabyłaś? Polecisz jakiś, bo szukam namiętnie i nic nie mogę znaleźć ; [
KlaudiaGriffin
30 marca 2014, 19:45Swietnie wygladasz,masz odwazny i fajny styl ;)
blondiblue22
30 marca 2014, 19:40różnica nieziemska, teraz jesteś laseczka:)