Heej Chudzinki :)
Nastąpiła mała pomyłka :)
Dopiero teraz jej się doliczyłam.
Otóż jestem w 26 tc a nie w 27.
Zjadłam gdzieś 25 tydzień ciąży.
Przez ten wypadek, leżenie w szpitalu, sesję straciłam poczucie czasu.
Myślałam, że jestem w 27 tc i mówiłam, że 7 kg na plusie to dużo,
a teraz jak muszę cofnąć się tydzień do tyłu i myśleć, że to 26 tc i 7 kg nadbagażu już uzbierałam to czuję się mega cudownie.
Klaskam uszami normalnie.
Ale chociaż cieszę się, że mam tydzień więcej na przygotowanie wyprawki.
Chciałam przytyć max 12-13 kg z cichą nadzieją, że 10 kilogramów nie przekroczę.
A jak narazie to zaskakuje samą siebie i nie wiem co już o tym myśleć.
Niedługo mamy studniówkę :)
Bodajże chyba od 15 lutego zostanie nam 100 dni do porodu.
I to jest najlepsza okazja, żeby coś zrobić ze sobą, zadbać o to, żebym nie miała dużo powodów do płaczu przed lustrem po porodzie.
Muszę ograniczyć słodycze (których jest coraz więcej) do minimum.
Z wodą się zaprzyjaźnić, to też ważna kwestia.
Dosyć soczków, coca coli i innych świństw.
I więcej ruchu!
Jeszcze to sobie do 15 lutego przemyślę i dam znać :D
Ogólnie w moim otoczeniu na maj i czerwiec wypada kilka porodów i wygląda to tak:
11 maja - kuzynka, płeć (podobno) nieznana
26 maja - Nasz Dzieć, który jutro się ma obnażyć
31 maja - bratowa mojego D., chłopiec
1 czerwca - koleżanka/ sąsiadka, chłopiec
13 czerwca - bliska koleżanka, dziewczynka
15 czerwca - kuzynka, dziewczynka
Jest jedno wielkie ciśnienie na to kto co już kupił, ile przytył itp.
Jak ja tego nie lubię ;/
Staram się odcinać się od głupiego gadania ludzi.
A jak słyszę komentarze typu 'kupiłaś już wózek? bo TA kupiła już, 1500 zł dali' to mnie krew zalewa.
A później będę słuchała, że tej już ma pierwszy ząbek, tej dziecko już siedzi, tej chodzi, a tej już mówi.
Trza nauczyć się z tym żyć.
Z D. cichych dni ciąg dalszy.
Przez te lata spędzone ze mną trochę wytrenował się w kwestii upartości i wytrwałości w gniewie.
Z reguły przepraszał mnie (nawet gdy była moja wina :)) już po kilkunastu minutach, kiedy zeszło z niego ciśnienie.
A teraz niby ze mną rozmawia ale tak mega oficjalnie, tak jakby chciał ze mną rozmawiać ale honor mu nie pozwala :)
Lecę poczytać co u Was,
a jutro uklepię tu coś po USG.
Mam nadzieję, że przyjdę z dobrą nowiną, że Dzieć nie będzie uparty jak Tatuś :)
p.s. dziś glukozę przeżyłam bezproblemowo.
nie taki diabeł straszny jak go malują.
pytałyście mnie czemu trzeci raz robię glukozę, otóż u mnie w rodzinie niemal wszystkie kobiety miały cukrzycę ciążową i ja też ledwo mieszczę się w normach więc profilaktycznie sprawdzamy czy coś nie ruszyło w tą gorszą stronę.
sr.lalita
12 lutego 2014, 13:03Dzięki wielkie! K obawia się trochę 'przeciągu', ale myślę, że bardziej otwarta przestrzeń wyjdzie nam tylko na zdrowie, szczególnie że podłoga wszędzie będzie taka sama.
Marcela28
12 lutego 2014, 12:55Ja też trzy razy piłam to świństwo, ale dalej byłam na granicy. Dla własnego dobra trzymałam się diety, choć nie jakoś bardzo restrykcyjnie.
niepewna1
12 lutego 2014, 12:49hahha ja też myslałam że chodzi tu o 100 dni przed maturą można się złapać jak ten czas szybko leci to już 26 tydz oj zleci Ci szybko a co do wagi moim zdaniem zle nie jest :)
Kamila914
12 lutego 2014, 11:34Też zastanawiałam się o co chodzi ze studniówką :D A z D. na pewno wszystko się ułoży :) Powodzenia :)
Takaja85
12 lutego 2014, 10:19Będziemy rodzić Kochana w podobnym terminie :) Ja wczoraj glukozę również przeżyłam ok, jednak wynik nie za dobry :/ na czczo wyszło w normie ale już po glukozie dużo wyższe, ponad normę :/ Muszę teraz ograniczyć słodycze i słodkie soki i powtórne badanie za 2 tygodnie. Daj znać po dzisiejszym USG czy maleństwo się ujawniło :)
anastazja2812
12 lutego 2014, 09:52oby tylko to porownywanie przez rodzicow nie wplynelo na dzieci. Bylam swiadkiem jak rodzice porownywali ciagle swoich synow ktorych dzieli tylko rok roznicy. Teraz maja 26 i 25 lat i nie znosza siebie, ciagle rywalizuja. Szkosa mi ich. Musisz jakos uczcic ta studniowke =) Dobrze ze Twoj D. wytrenowal charakter i sie tak latwo nie daje udobruchac =) dzieki temu moze i Ty wiesz ze czasami musisz przystopowac
amadeoo
11 lutego 2014, 22:43Tak zastanawiałam się o co chodzi z tą studniówką:D
tluscioszkowaania
11 lutego 2014, 19:21czekamy na wiadomości po usg :) zazdroszcze zakonczonej sesji :) teraz odpoczywaj duzo ! :*
Chesill
11 lutego 2014, 18:41olać innych :) niech wejdzie jednym uchem a drugim wyjdzie:) ważne by TY i Maluszek był zdrowy!
19stka
11 lutego 2014, 16:38nie masz się czym przejmować Ja 22kg przytyłam w ciąży hehe i 3kg mam do wagi sprzed ciąży. No fakt teraz muszę przystopować z jedzeniem i waga spadnie.
puszek.
11 lutego 2014, 15:25rozbawilas mnie tą studniówką ;) nie martw sie wagą, jak bedziesz latała jako mamuśka przy dziecku to zrzucisz od razu, o ile jakis nadbagaz bedziesz miala. pozatym, na studiach mnie uczyli ze osoby szczuple i z niedowagą przed ciążą powinny przytyć w ciąży więcej niz osoby o normalnej wadze, czy z nadwaga czy otyle
Walczymy
11 lutego 2014, 15:13daj znać po usg :)
naughtynati
11 lutego 2014, 15:11gratuluję ciąży! :))
sr.lalita
11 lutego 2014, 14:08Az musze sprawdzic w Twoich poprzednich wpisach co to za ciche dni. Wiecej niz godzina? To albo naprawde cos powaznego, albo Wy dzieci jestescie ;-). A co do rozmowach o dzieciach - szczerze wspolczuje. Niby fajnie, ze Twoja dzidzia bedzie miala towarzystwo, ale tak wszystko wokol dzieci to jednak nie, przynajmniej dla mnie. Trzymaj sie cieplo! A po ciazy i tak schudniesz, wiec nie ma co sie stresowac. xx
Belldandy1
11 lutego 2014, 13:58O ile pamiętam startowałaś z wagi 45 kg? Czyli teraz masz 52 kg? Jeśli tak, to malutko ważysz w ciąży !:)) Ale wiem o czym mówisz, sama chciałabym w ciąży max 12 kg przytyć.
wiolla89
11 lutego 2014, 13:29czekam na zdj z usg! :)
LunaLoca
11 lutego 2014, 13:19To czekamy na informacje bo USG :)
krcw
11 lutego 2014, 13:14no to nie dziwię się że już 7 kg na plus skoro słodyczy i coca-coli sobie nie żałujesz ;):P to chyba dla zdrowia dziecka warto z tego rezygnować w ciąży a nie tylko ze względu na sam wygląd :D :) ale nie wymądrzam się bo nie wiem czy ja w ciąży bym się umiała tak super opanować:D hehe:)
eternaldietdiary
11 lutego 2014, 12:55Tak chybba najlepiej,tak czy siak bedziesz sie cieszyc,a moze i drugie dzidzi bedzie :) a do kogo na stud idziesz?
xwxexrxoxnxixkxa
11 lutego 2014, 12:32nie martw sie zdarzysz wszystko kupic ja też jeszcze nic nie mam :D nic kompletnie wozek nie mam pojecia jaki ;D łózeczko ze wszystkim z allegro u nas 23 tydzien....przytyłam 2 kg :D ale u mnie ma gdzie wchodzic eeee i spie do 11 :D