11 dzień diety, straciłam sporo wody i teraz nie będzie już tak łatwo

. Najważniejsze że przygotowując posiłki dla rodzinki nie podjadam, nie próbuję a co za tym idzie smak tego co przygotowuje jest mi obcy... przez to różnie to wychodzi... raz za słone, raz za mało słone

. Moja rodzinka musi jakoś przeżyć te nowe doświadczenia kulinarne

. Poza tym jest ok.