Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmarznięta, zmeczona wkurzona


w koncu po prawie 12 godzinach wróciłam z pracy

u mnie tak zawsze jak tylko pozytywnie pomysle zaraz dostane w leb

zbliza się inwentura, i zaczęła się do tego wtracac szefowa, kaze cos robic nie w tym czasie co powinno być zrobione czym wprowadza zamieszanie i dokłada mi roboty

na informacje ze ma do zapłacenia za nadgodziny ma pretensje

mam już serdecznie dość tej pracy a nic zrobic nie moge

gdybym jeszcze nie spłacała co miesiac kredytu hipotecznego to może bym zaryzykowała i się zwolniła, ale w tej sytuacji nie moge


jeszcze dzisiaj zaczęła mówic jak to dużo kasy wydała na ostatnim spotkaniu, a kto jej kazał nas zapraszac w ogóle i zamawiac tyle zarcia ze można było zwymiotowac z przejedzenia


teraz chce zrobic kolejne spotkanie i już kombinuje gdzie taniej

kurcze to niech nie robi, mnie nie zlezy, wolałabym, posiedziec z mezem w domu i poogladac skoki a nie siedziec i jesc


no i to podejscie szefostwa do naszych zleceniodawców woła o pomste do nieba

nie zdziwie się jak znajda sobie innych i nas oleja i zostaniemy wszyscy bez srodków do zycia


zachowania i poziomu inteligencji naszych szefów nie da się nawet opisac, tego normalny człowiek nie zrozumie

nawet nam się wydaje zawsze ze już nic głupszego zrobic nie mogą, a jednak zawsze sie okazuje ze jednak mogą

a przy tym są strasznymi szczesciarzami wszystko im się udaje, bo maja szczescie do podwładnych, musieli by trafic na jakiś cwaniaczków co by ich oszukali i okradli, ale nie, trafili na nas trzy uczciwe idiotki

  • Nattina

    Nattina

    4 grudnia 2013, 18:17

    och widzę, ze dostałaś dziś w kość...Nie daj się złości, chociaż to trudne...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.