CZEŚĆ!
Piszę do Was w wielkim stresie.
ZMIANY, ZMIANY, ZMIANY
ZMIANY, ZMIANY, ZMIANY
Nienawidzę zmian!
Ale trzeba iść naprzód.
A zmieniam pracę.
Idę dzisiaj na szkolenie
i już samo to mnie stresuje, a co dopiero samotny pierwszy dzień z klientami.
Trzymajcie kciuki bym nie zareagowała w ten sposób:
bo ja jeszcze tam nie poszłam, a najchętniej już bym uciekła.
U mnie stres = totalny brak apetytu.
Zjadłam śniadanie i następny posiłek będzie chyba wieczorem, po powrocie do domu.
Żołądek mam ściśnięty.
Niedobrze.
Paulinka110691
2 września 2013, 12:30na jaką pracę zmieniłaś?:)
Chesill
2 września 2013, 12:11a co to za zmiana pracy jak ,można zapytać :)? będzie dobrze!