KOCHANE!!!
Wiecie jak bardzo mnie zmotywowałyście??
Jakiego dałyście mi kopa w ten leniwy tyłek??
Dostałam tyle wiadomości i komentarzy bym nie rezygnowała tak szybko z biegania, że zaczęłam się nad tym zastanawiać.
Z jednej strony ciągnęło mnie do tego by spróbować raz jeszcze, a z drugiej myślałam: a co jeśli ja naprawdę nie lubię biegać???!!!
Pisałyście, że Wy też na początku nie mogłyście się przekonać do tej formy aktywności, a teraz nie wyobrażacie sobie bez tego życia. I postanowiłam.
DAM SOBIE SZANSĘ.
DAM SZANSĘ BIEGANIU.
Po podjęciu decyzji zaczęłam zastanawiać się kiedy zacząć.
Jutro? Pojutrze?? Po weekendzie??? Po majówce???! DZISIAJ?
Hmmm... DZISIAJ?! W czwartek?? Wypada zaczynać w czwartek??
Ok. Nie ma co tego przeciągać. Jak mam biegać to każdy dzień jest dobry. Nie szukam już wymówek.
Poszłam!
Moje założenie: biegnę wolnym tempem, z przerwą na marsz, tyle ile dam radę. Nic na siłę.
Przetruchtałam 10min i przemaszerował całe 15min. Łącznie 25min wysiłku.
Robiłam to z innym nastawieniem i już nie ciągnęłam za sobą języka ledwo łapiąc oddech.
Wdech
Wydech
Wdech
Po powrocie pyszna kolacja i wiem już, że jutro też znajdę czas by próbować zakochać się w tym sporcie. Bo jeszcze go nawet nie lubię. Nawet "akceptuję" to za duże słowo. Dopiero zaczynam go tolerować. I nic nie obiecuję. Ani sobie, ani Wam.
Bo co jeśli ja naprawdę nie lubię biegać???
Chcę odnaleźć w sobię tę duszę dziecka w trakcie biegu... :)
Teraz coś z mojego menu:
pieczone jabłka z cynamonem
razowy makaron z sosem pomidorowym
DOBRANOC! :*
liliputek91
26 kwietnia 2013, 05:53gratuluję tak trzymaj!
aniam42
25 kwietnia 2013, 23:07coraz wiecej Vitalijek zaczyna biegac :) oj kusicie :):):)
spelniacmarzenia
25 kwietnia 2013, 23:06ja zaczęłam biegać ale na razie też mi opornie idzie wiec nie jestes sama. Mam nadzieje z czasem też staniemy się uzależnionymi od tego sportu i będziemy czerpać z niego przyjemność. Buziaki !
Jukim
25 kwietnia 2013, 22:34zobaczymy, zobaczymy, jak coś dam Ci znać :) jeszcze chcę się nauczyć jeździć na rolkach :D pozdrawiam i lecę ;*
ulotnaa
25 kwietnia 2013, 22:28ja jutro startuje z bieganiem :) uhhh bedzie ciezko :)
Jukim
25 kwietnia 2013, 22:17Też muszę spróbować tego sportu, bo mam ten sam problem co ty.
naja24
25 kwietnia 2013, 21:54No to super , ja też albo truchtam albo maszeruję byle by w tępie :)