Tak, Kotunie :))
Już mi lepiej.
Wczoraj poszłam biegać. Sama, swoim powolnym tempem.
Zrobiłam 7,6 km.
Plus spacer wcześniej miałam na 4,4km, co daje razem aktywność na 12 km !! Całkiem ładnie :))
Może moja poprawa jest spowodowana tzw. euforią biegacza :))
Dzięki Wam za słowa otuchy, za wiadomości i wsparcie.
Przede wszystkim odczułam Wasza obawę o mój stan, ale uspokajam-
NIE ZAMIERZAM SIĘ PODDAWAĆ ! Na pewno nie w kwestii diety, biegania... Po prostu mnie dopadły słabsze dni.
Ale usiadłam tak wczoraj po tym biegu i ZMUSIŁAM się do opracowania planu- żeby powoli uporządkować ten chaos. Wypisałam wszystkie rzeczy, jakie muszę zrobić- i wypisałam w jakie dni i o jakich porach muszę to zrobić, żeby ze wszystkim zdążyć, wszystko ogarnąć... Popatrzyłam na ten mój mega plan- i jakoś tak mniej się boję
Niedziela to dobry dzień, żeby wszystko ładnie ogarnąć na nadchodzący tydzień.
Według planu wstałam o 8:00 żeby zdążyć ze wszystkim co na dzisiaj do zrobienia. Póki co- wywiązuję się :) Teraz czas z Koteczkami, którym muszę odpisać i opisać co i jak :))
Po zdjęciu nóżek, dostałam sporo wiadomości z pytaniami o bieganie, o treningi, o ich czas i intensywność. Jako, że już raz to opisałam, wszystkich zainteresowanych kieruję pod swój wpis pt.
Już mi lepiej.
Wczoraj poszłam biegać. Sama, swoim powolnym tempem.
Zrobiłam 7,6 km.
Plus spacer wcześniej miałam na 4,4km, co daje razem aktywność na 12 km !! Całkiem ładnie :))
Może moja poprawa jest spowodowana tzw. euforią biegacza :))
Euforia biegacza (ang. Runner's High) – fenomen stanu euforycznego,
pojawiający się podczas biegu długodystansowego lub innej długotrwałej
aktywności fizycznej, powodujący zwiększoną odporność na ból i
zmęczenie. Teoria euforii biegacza pojawiła się w latach 70. w USA fali rosnącego entuzjazmu dla biegania, kiedy odkryto receptory opioidowe w mózgu.
( źródło- Wikipedia )Dzięki Wam za słowa otuchy, za wiadomości i wsparcie.
Przede wszystkim odczułam Wasza obawę o mój stan, ale uspokajam-
NIE ZAMIERZAM SIĘ PODDAWAĆ ! Na pewno nie w kwestii diety, biegania... Po prostu mnie dopadły słabsze dni.
Ale usiadłam tak wczoraj po tym biegu i ZMUSIŁAM się do opracowania planu- żeby powoli uporządkować ten chaos. Wypisałam wszystkie rzeczy, jakie muszę zrobić- i wypisałam w jakie dni i o jakich porach muszę to zrobić, żeby ze wszystkim zdążyć, wszystko ogarnąć... Popatrzyłam na ten mój mega plan- i jakoś tak mniej się boję
Niedziela to dobry dzień, żeby wszystko ładnie ogarnąć na nadchodzący tydzień.
Według planu wstałam o 8:00 żeby zdążyć ze wszystkim co na dzisiaj do zrobienia. Póki co- wywiązuję się :) Teraz czas z Koteczkami, którym muszę odpisać i opisać co i jak :))
Po zdjęciu nóżek, dostałam sporo wiadomości z pytaniami o bieganie, o treningi, o ich czas i intensywność. Jako, że już raz to opisałam, wszystkich zainteresowanych kieruję pod swój wpis pt.
Jak sportowy antytalent zaczął przygodę z
bieganiem-
https://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/8068121/li/1#kom
Ponadto uznałam, że chcę Wam nieco poopowiadać o moich postanowieniach związanych z bieganiem :) Bo trzeba przecież sobie stawiać coraz to nowe cele, żeby się nie znudzić, żeby do czegoś dążyć.
Ja zamierzam trenować swoje ciało wytrzymałościowo.
Chcę biegać długo i wolno, chcę przebiegać duże odległości i nie jest dla mnie ważny czas, bo póki co chcę spalić tkankę tłuszczową, a najlepsze efekty daje właśnie długi i (w miarę) spokojny trening.
W tym miejscu warto polecić artykuł dla początkujących biegaczy, który niedawno umieściła nasza kochana, pełna energii Mileczna :)) Może jeszcze kogoś zmotywuje do podjęcia wyzwania!
https://vitalia.pl/odchudzanie/jak-zaczac-bieganie-stuprocentowa-recepta-na-sukcess
Nadal wątpicie w sens powolnego biegu ?
Sądzicie, że lepszy będzie szybki bieg i krótkotrwały bieg?
Wstydzicie się biegać wolno, a długo ?
Oto skrót artykułu ze strony biegaczka.pl poświęcony nóżkom biegaczek.
SPRINTERKI:
Autorka pisze : "Dość wyraźne umięśnienie, szczególnie ud (obwodowo znacznie większe od nóg średniodystansowców"
Biegaczki średniodystansowe (1500m)
"Nogi dość smukłe i delikatnie umięśnione."
A tutaj zdjęcie Biegaczki długodystansowej (Paula Radcliff):
"Bardzo smukłe nogi, wystające kolana i mało tkanki mięśniowej"
JA ZDECYDOWANIE WYBIERAM NOGI DŁUGODYSTANSOWCA!!!
I to też do wszystkich moich Kotków, które tak się obawiają biegać w strachu przed rozbudowaniem mięśni:
- Nie musicie biegać szybko i na maksa!!!
- Nie musicie wylewać siódmych potów !!!
- Po prostu wyjdzie z domu i powolutku, spokojnie przetruchtajcie 500m, 1 km, 2km..
A za jakiś czas (coraz smuklejsze, lżejsze i silniejsze) przebiegniemy 5km, 6km, 10... :))) !!!!
Szczerze? Paula ma dla mnie fajną, sportową sylwetkę, ale ja wolę nieco bardziej kobiecą. Z mniej umięśnionym brzuszkiem, wcięciem w talii...
Ale o to jestem spokojna- mój brzusio (chociaż się wzmocnił)- to jednak wisi i trzęsie się jeszcze podczas biegania Choć nie w takim stopniu jak na początku- gdy trzęsło mi się dosłownie sadło jak galareta
Patrzcie jak tutaj promują sprint u facetów :
HEHEHE :)))
U mnie po ponad dwóch miesiącach biegu ciało robi mi się:
-gładsze
- "ubite"
- znika obfity cellulit <!!!!>
- zarysowały mi się łydki
Straciłam też w obwodach łącznie 29 cm !
Ponadto uznałam, że chcę Wam nieco poopowiadać o moich postanowieniach związanych z bieganiem :) Bo trzeba przecież sobie stawiać coraz to nowe cele, żeby się nie znudzić, żeby do czegoś dążyć.
Ja zamierzam trenować swoje ciało wytrzymałościowo.
Chcę biegać długo i wolno, chcę przebiegać duże odległości i nie jest dla mnie ważny czas, bo póki co chcę spalić tkankę tłuszczową, a najlepsze efekty daje właśnie długi i (w miarę) spokojny trening.
W tym miejscu warto polecić artykuł dla początkujących biegaczy, który niedawno umieściła nasza kochana, pełna energii Mileczna :)) Może jeszcze kogoś zmotywuje do podjęcia wyzwania!
https://vitalia.pl/odchudzanie/jak-zaczac-bieganie-stuprocentowa-recepta-na-sukcess
Nadal wątpicie w sens powolnego biegu ?
Sądzicie, że lepszy będzie szybki bieg i krótkotrwały bieg?
Wstydzicie się biegać wolno, a długo ?
Oto skrót artykułu ze strony biegaczka.pl poświęcony nóżkom biegaczek.
SPRINTERKI:
Autorka pisze : "Dość wyraźne umięśnienie, szczególnie ud (obwodowo znacznie większe od nóg średniodystansowców"
Biegaczki średniodystansowe (1500m)
"Nogi dość smukłe i delikatnie umięśnione."
A tutaj zdjęcie Biegaczki długodystansowej (Paula Radcliff):
"Bardzo smukłe nogi, wystające kolana i mało tkanki mięśniowej"
JA ZDECYDOWANIE WYBIERAM NOGI DŁUGODYSTANSOWCA!!!
I to też do wszystkich moich Kotków, które tak się obawiają biegać w strachu przed rozbudowaniem mięśni:
- Nie musicie biegać szybko i na maksa!!!
- Nie musicie wylewać siódmych potów !!!
- Po prostu wyjdzie z domu i powolutku, spokojnie przetruchtajcie 500m, 1 km, 2km..
A za jakiś czas (coraz smuklejsze, lżejsze i silniejsze) przebiegniemy 5km, 6km, 10... :))) !!!!
Szczerze? Paula ma dla mnie fajną, sportową sylwetkę, ale ja wolę nieco bardziej kobiecą. Z mniej umięśnionym brzuszkiem, wcięciem w talii...
Ale o to jestem spokojna- mój brzusio (chociaż się wzmocnił)- to jednak wisi i trzęsie się jeszcze podczas biegania Choć nie w takim stopniu jak na początku- gdy trzęsło mi się dosłownie sadło jak galareta
Patrzcie jak tutaj promują sprint u facetów :
HEHEHE :)))
U mnie po ponad dwóch miesiącach biegu ciało robi mi się:
-gładsze
- "ubite"
- znika obfity cellulit <!!!!>
- zarysowały mi się łydki
Straciłam też w obwodach łącznie 29 cm !
Biceps | -2 cm | ( -7,1 % ) | |||
Piersi | -3 cm | ( -3 % ) | |||
Talia | -5 cm | ( -6,3 % ) | |||
Brzuch | -7 cm | ( -7,1 % ) | |||
Biodra | -8 cm | ( -7,7 % ) | |||
Udo | -2 cm | ( -3,2 % ) | |||
Łydka | -2 cm | ( -4,9 % ) | |||
Co tu dużo mówić- GORĄCO POLECAM POWOLNY, DŁUGI I REGULARNY JOGGING !!!
paulakroliczek69
24 kwietnia 2013, 23:08Wyznaję tą samaą zasade. Wolno ale dużo :D Biegam 1,5 godziny ale 10 kilometrów :D To jest coś :D I spalam tyle tłuszczyku co niemiara :D
Obserka
23 kwietnia 2013, 09:42ta dlugodystansowa ma fajne nogi ale porownanie maratonczyka i sprintera porazka :)
Jutkacwiczy
22 kwietnia 2013, 23:49Ja też sobie truchtam swoim tempem. I ostatnio zrobiłam 8 km. Po swojemu.:) Sprinterką nie będę. Ale bieganie sprawia mi OGROOOMNĄ przyjemnośc. I o to chyba chodzi.:)
Egaoo
22 kwietnia 2013, 23:08łuhuhu :D to ja się piszę na bardziej regularne biegi od dzisiaj :D
ewcia.1234
22 kwietnia 2013, 22:59woow super :) ja biegam po 30 min narazie, musze wrocic do formy sprzed zimy, potem bd lepiej :)
Camille1987
22 kwietnia 2013, 22:17Świetny wpis :-) widać, że bieganie staje się (lub nawet już się stało) Twoją pasją :)pięknie
Lullaa
22 kwietnia 2013, 22:02również zasmakowałam w bieganiu! ;) i u mnie też jest to raczej długi powolny bieg;) ale po takiej godzince i 6 km czuję się mega zadowolona!;) czyli jednak coś w tym wszystkim jest! ;)
Anke25
22 kwietnia 2013, 21:20Ja dziś biegałam i było bosko! Fajnie, że chwalisz powolne tempo - ja zawsze zazdrośnie patrzyłam na tych, co mnie mijają w pędzie.
Kamila914
22 kwietnia 2013, 19:47Ja jakoś nie umiem przełamać co do biegania :D Kiedyś próbowałam i trwało to kilka dni...
nelly.
22 kwietnia 2013, 17:00Ale mnie zmotywowałaś, kurde, pójdę dzisiaj biegać.. Tak jak ty, powolutku, nie przesadzając z odległością.. :)
ita1987
22 kwietnia 2013, 16:48Tylko podziwiać! ;-) pozdrawiam serdecznie ;-)
niezaleznosc
22 kwietnia 2013, 16:41cholera, leń mi przeszedł zdecydowanie idę biegać!
monada
22 kwietnia 2013, 12:25a ja nie mogę biegać ze względu na kręgosłup, ale kibicuję wszystkim biegającym!
FitNoel
22 kwietnia 2013, 12:24Uwielbiam Cie :D
Mileczna
22 kwietnia 2013, 11:03Ja jestem narazie na etapie wychodzenia z fazy modlitwy :))) Tymi osiedlowymi gapiami bardzo sie nie przejmuję, tak że looz. To ja jestem najważniejsza...moje zdrwoei itd.
cocktailwoman
22 kwietnia 2013, 10:52Mam tak samo jeśli chodzi o muzykę do ćwiczeń :) normalnie wolę jazzik, a jak ćwiczę to potrzebuję czegoś bardziej rytmicznego i miarowego, bo innaczej mi się nogi plączą;) a przy biegu to już kompletnie nie byłoby wskazane ;p A co do rozpoczęcia w sobotę - jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział "choćby skały srały" się nie poddam :) Będę wpadać często, u Ciebie taka motywacja, że nogi mi same się do biegu pchają ;)
Mileczna
22 kwietnia 2013, 10:42Zasuwam :) ... bardzo sobie do serca wzięłam te madre fora...choć faktycznie po osiedlu to sie dziwnie na mnie patrzą jak tak truchtam...ale w lesie sie tylko wiewórki patrza i wcale sie nie śmieją. Masz doświadczenie ipodem? W piatek mi pokazał ,że przebiegłam 5,5 km.... czy to mozliwe?
Mileczna
22 kwietnia 2013, 10:39Jestem całkowicie zawstydzona :) .... i zachwycona! Mysle ,że zdjęcia biegaczek przemówia do każdego - do mnie przemawiaja na maxa. No znowu sie nie mogę doczekać powrotu do domu...i chyba sie tej euforii nabawiłam. Mam nadzieje ,że to zaraźliwe :)
agat1991
22 kwietnia 2013, 10:12Dla mnie idealną sylwetką byłaby figura średniodystansowca + parę kg- szczupła, ale z mięsistą pupą i udami :P Biegaczka długodystansowa jest dla mnie zbyt chłopięca i patykowata. Niezależnie od tego co się komu podoba, biegać zawsze warto :)
cocktailwoman
22 kwietnia 2013, 10:02Jesteś MISZCZU co tu dużo gadać :)