cos mi dzisiaj Bella nie chce spac sama, woli na rekach, a wazy juz 5 kg, wiec jest co nosic, beda silne ramiona. :P zaczelam juz troszke cwiczen robic, w malych dawkach, a za 2-3 tygodnie juz sie pewnie odwaze pojsc pobiegac. :)
jesli chodzi o diete to mi mala nie daje wyboru wlasciwie, bo od czekolady robia sie jej krostki, wiec calkowicie zrezygnowalam ze slodyczy, czipsow i tym podobnego, a mleko ograniczylam. nastepny krok to bedzie pieczywo. przyda mi sie, chociazby na poprawe cery.
okej lece do belli, moze dorzuce fotke, przynajmniej T juz sie lepiej czuje. w ten weekend jedziemy do sztokholmu na chrzest siostrzenicy T, ktorej bedzie chrzestnym, aza tydzien w Wielkanoc bedzie chrzest naszej ksiezniczki. <3
nora21
20 marca 2013, 12:49gratuluję córki :) dopiero dzisiaj zobaczyłam że już mamusią jesteś