Zrobiłam sobie przed chwilą zdjęcie w spodniach, które nosiłam przed odchudzaniem. Wyglądam w nich tak:
Spotęgowało to tylko moją złość, że od jakiegoś czasu coraz bardziej daję dupy. Jak się teraz nie zepnę i nie powrócę na dobre tory to wrócę znowu do wagi 85kg albo więcej. Nie chcę tego, a mimo wszystko ciągle coś podjadam... a zjem kanapkę przecież nie zaszkodzi... zjem cukierka... albo dwa. NIE! Nic... muszę się opamiętać dopóki nie jest za późno. Nie chcę jo-jo, tym razem się nie dam...
Wracam, walczę, wieczorem pędzę na siłownie i dam sobie wycisk, oj dam... czuję się wzdęta.
Dajcie mi ochrzan, bo zasługuję.
...
Edit.
Pędzę zaraz do sklepu po mnóstwo zdrowych produktów, biorę się do roboty. Zrzucę jeszcze co najmniej 5kg.
W pt idę na imprezę, trochę się jej boję, ale zrobię wszystko co w mojej mocy żeby nie popłynąć.
Odzyskam swoją moc Wakacje tuż, tuż a do tego w maju jadę na wesele, muszę wyglądać super i kupić sobie super sukienkę
Odliczam dni bez słodyczy, dzisiaj: dzień 1
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
wodowa
6 lutego 2013, 10:53fantastyczna metamorfoza czy jeśli powiem że jesteś moją inspiracją przestaniesz się zaniedbywać? :) pozdrawiam i naprawdę wierzę że dasz radę
pistacjowaDAMA
6 lutego 2013, 10:50wow duza różnica :)
paauulinaa
6 lutego 2013, 10:46Jestem w szoku :D Ja mimo utraty 20 kg nie mam chyba żadnych spodni w których byłaby taka różnica ;oooooo W sumie to zaraz poszukam takich ubrań w szafie ;D Może się jakieś znajdą :) Kochana rozumiem, że nie chcesz wrócić do starej wagi, ale nie bądź dla siebie zbyt surowa ;) Masz malutki brzuszek :) Chudnij powoli i z rozwagą :) Trzymam kciuki :*