Dzisiaj rano mąż zafarbował mi włosy . Stojąc za mną w kościele, mógł przez godzinę oceniać rezultaty swej pracy.
- Teraz już nie jesteś taką zwykłą żmiją - powiedział po mszy z satysfakcją - teraz jesteś żmiją miedzianką.
Dzisiaj rano mąż zafarbował mi włosy . Stojąc za mną w kościele, mógł przez godzinę oceniać rezultaty swej pracy.
- Teraz już nie jesteś taką zwykłą żmiją - powiedział po mszy z satysfakcją - teraz jesteś żmiją miedzianką.
innaona
18 listopada 2012, 12:56Fajny komplement :-)
ewakatarzyna
18 listopada 2012, 12:54Hahahahaha - jak mi brakowało Waszych tekstów. Mi mąż też ostatnio farbował włosy, pierwszy raz w życiu i strasznie się przejmował.