Najpierw małe wyjaśnienie: małżonek podczas weekendów w pocie czoła robi szafę do swojej garsoniery.
A teraz akcja:
Dziś wczesnym rankiem mąż defiluje do łazienki z tobołkiem czystej bielizny wskazującym na poważne ablucyjne zamiary.
- Kąpiel PRZED robotą przy szafie? - pytam "przez pół serio, przez pół drwiąco".
- No, nie przesadzaj, nie jesteś jeszcze tak gruba - "przez pół drwiąco, przez pół serio" odpowiada obleśne mężysko.
marrtynna
11 listopada 2012, 18:18padłam przy obleśnym mężysku :)))))))))) haha
poemi74
11 listopada 2012, 18:02angielski humor.... jak u nas :)
agnes315
11 listopada 2012, 17:42mój Kozak ma podobne żarty, czasem mnie denerwują ale częściej bawią :) Buziak
Weronika.1974
11 listopada 2012, 17:29:)))) uwielbiam takie poczucie humoru:))) macie bardzo wesoło w domu :))))
jendraska
11 listopada 2012, 17:28Nie jesteś jeszcze zmęczona tym seksistowskim humorem twojej drugiej połówki? Faceci widzą tylko w kobietach "mroczny przedmiot pożądania" ;)
jooogusia
11 listopada 2012, 17:22Ja to bym chyba rzuciła czymś... faceci to wredne małpy jednak :)