z niedowierzania ważyłam się 3 razy
(i pomyśleć, że wczoraj kładłam się spać z wcale nie pustym brzuszkiem !...)
widok niespodziewany uderzył mnie w zaspane oczęta
TADAM!
TADAM!!!!
55,8 kg
ostatni raz coś takiego widziałam 1 maja 2011 czyli prawie półtora roku temu
TADAM!!!!
ps
dzisiaj przede mną dzień w terenie
będę skoczybruzdą
będę dokumentalistką fotograficzną
będę do 14 poza pomieszczeniami
(dobrze, że pół km dalej jest McD, przynajmniej coś ciepłego wszamię i w cieple się wysikam)
a jeżeli nie umrę z zimna, to popołudniem planuję rowerem na cmentarz do mamy pojechać
TADAM !!!!
TazWarkoczem
30 października 2012, 09:48gratulacje!!
LondonCity
30 października 2012, 09:46Jakbym tyle wazyla to poplakalabym sie ze szczescia - mowie powaznie...
cancri
30 października 2012, 09:41Osiągnęłaś moją kiedyś wymarzoną wagę, gratuluję i zazdroszczę! co do grzywki, ja całe życie noszę albo prostą, albo na bok, tu na imprezę sobie dałam tylko do góry ;-)
ZizuZuuuax3
30 października 2012, 09:38gratuluję :)