..niczym... Od dawna mam problemy z nadkwaśnością, kilka miesięcy temu ta sama pani doktor zdiagnozowała zespół drażliwego jelita, ale jak zmieniała dietę, wszystko bylo ok. Do piątku :) Dziwne to, ale nie będe się przejmować..!!
super jeziorko - może polecisz coś w swojej okolicy na wakacje? jakiś domek do wynajęcia...
artflywoman
26 kwietnia 2009, 12:22
Ale one są takie delikatne... Ah piekne. Jej... jezioro. Jak ja bym znowu pojechala na mazury. Ajć :) A za tydzien tescie jada, wiec nie pojedziemy, bo za tloczno by nas bylo ;) Zupa pomidorowa... mmm... chyba jednak sobie ugotuje :P
bluebutterfly6
26 kwietnia 2009, 10:45
narazie czeka mnie sama nauka :(
pinezka85
26 kwietnia 2009, 10:39
...dziękuję za radę, ale raczej nie jest realna. Ja cały czas mieszkam z rodzicami (mam tego czasem dość, ale teraz widzę jak ważne jest dla mnie to, żeby nie być samą...). Kochana jesteś! Buziak :*
blackgrape
26 kwietnia 2009, 10:36
witam :0) no 11 km to piękny wynik :)miłego wygrzewania się na plaży :)
b00czerka
26 kwietnia 2009, 10:31
plaza,szum fal-zyc nie umierac !! Przyjemnego dnia !!
pinezka85
26 kwietnia 2009, 10:28
Ach jak przyjemnie się czyta te Twoje wpisy :) I taki wypad na jeziorko to suuuper sprawa :) No i tej dzisiejszej plaży też Ci ciut zazdroszczę ;) Bawcie się dobrze :) Milutkiego dzionka :*
WooHoo
26 kwietnia 2009, 16:32..niczym... Od dawna mam problemy z nadkwaśnością, kilka miesięcy temu ta sama pani doktor zdiagnozowała zespół drażliwego jelita, ale jak zmieniała dietę, wszystko bylo ok. Do piątku :) Dziwne to, ale nie będe się przejmować..!!
WooHoo
26 kwietnia 2009, 16:08...he he usmiałam się :) Super, buziolki :*
sayonara
26 kwietnia 2009, 12:29super jeziorko - może polecisz coś w swojej okolicy na wakacje? jakiś domek do wynajęcia...
artflywoman
26 kwietnia 2009, 12:22Ale one są takie delikatne... Ah piekne. Jej... jezioro. Jak ja bym znowu pojechala na mazury. Ajć :) A za tydzien tescie jada, wiec nie pojedziemy, bo za tloczno by nas bylo ;) Zupa pomidorowa... mmm... chyba jednak sobie ugotuje :P
bluebutterfly6
26 kwietnia 2009, 10:45narazie czeka mnie sama nauka :(
pinezka85
26 kwietnia 2009, 10:39...dziękuję za radę, ale raczej nie jest realna. Ja cały czas mieszkam z rodzicami (mam tego czasem dość, ale teraz widzę jak ważne jest dla mnie to, żeby nie być samą...). Kochana jesteś! Buziak :*
blackgrape
26 kwietnia 2009, 10:36witam :0) no 11 km to piękny wynik :)miłego wygrzewania się na plaży :)
b00czerka
26 kwietnia 2009, 10:31plaza,szum fal-zyc nie umierac !! Przyjemnego dnia !!
pinezka85
26 kwietnia 2009, 10:28Ach jak przyjemnie się czyta te Twoje wpisy :) I taki wypad na jeziorko to suuuper sprawa :) No i tej dzisiejszej plaży też Ci ciut zazdroszczę ;) Bawcie się dobrze :) Milutkiego dzionka :*