Halo, mówi się!!! A nawet pisze!!! Witam wszystkie moje fanki hehe.
Słuchajcie, już wszystko jasne z tymi wpisami, sama to rozkminiłam (tak się to mówi?). Jak wiecie, jestem genialna A już myślałam, że Vitalia mnie nie lubi. Ale swoją drogą, to po co jest ta opcja "zapisz jako szkic", a potem "publikuj". Do doopy w takim razie. Ja bardzo często tak robiłam, że przez pół dnia dopisywałam jakieś pierdoły do wpisu, a potem już na koniec dawałam "publikuj". Ale nieeee..... nie było widać... nieeee.... Ale teraz wymyśliłam inny myk. Najpierw będę pisać w szkicu, potem kopiować i wklejać do nowego wpisu I zobaczymy, czy wtedy będzie widać. Tej opcji jeszcze nie przetestowałam. Na wszelki wypadek, Monika1979 słyszy??? słyszy mnie teraz??? bo mówię do Ciebie, to skup się! oddaj te grabie Gabuniowi, teraz słuchaj! Na wszelki wypadek jutro znowu z Moniką będziemy testowały o 8 rano
Ja z tego mniejsca chciałam jeszcze raz serdecznie podziękować koleżance spod Terespola, że zechciała mnie pomóc, pomimo, że dopiero wczoraj przeszedła błyskawiczne szkolenie z print screenów OGROMNE BÓG ZAPŁAĆ Niech Ci Bozia w mniejszych naddoopiach wynagrodzi
Dziękuję też wszystkim "testowaczkom" za komentarze. Dziękuję Marcie91 za to, że się stęskniła i nie obraża się za to, że ją opierdzielam za obżarstwo.
No a teraz wracając do tematu z tytułu. Robiłam ćwiczenia z Mel B. Ona WYMIATA!!! Co za baba!! Oto zdjęcia porównawcze przed i po:
To ja PRZED ćwiczeniami dzisiaj:
Rześka, pozytywnie nastawiona do życia i do ćwiczeń z Mel B.
A tu PO 20-stu minutach ćwiczeń z Mel B:
Jejku, myślałam, że umrę Co za wycisk!
No więc to były zdjęcia PRZED i PO.
Tia, wiem.... pewnie się spodziewałyście, że PRZED to będzie jakaś GRUBA Monia, a PO będzie chudziutka Monia. A tu niespodzianka. Jest tylko Monia średniej wielkości
Dziewczyny, słuchajcie mnie teraz uważnie, bo nie będę 2 razy powtarzać Ja mam tu dietę wykupioną, prawda? No tak. I w przepisach oni tak śmiesznie piszą, np. 1,1 szczypty soli. No i ja nie mam pojęcia jak do jasnej ciasnej odmierzyć 0,1 szczypty! No bo całą jedną szczyptę to wiem. Ale od czego ma się faceta magistra inżyniera w ząbek czesanego? Od tego, żeby szybciutko wyliczył, na biegu po prostu, te szczypty. I to jest tak:
Weź szczyptę soli i podziel na pół.
Połówkę jeszcze raz na pół
i tą ćwiartkę podziel na 5
i z tych 5-ciu weź dwie części
i to będzie 0,1 szczypty. Proste, prawda?
Mało szczoszka nie puściłam w majty ze śmiechu z tej szczypty.
Dzisiaj Majkosia wstała o 6.45 i potem już nie chciała spać. O 10 poszłyśmy na bazaro-spacer, o 12 dostała zupkę i dopiero po 12 zasnęła i spała jakieś 2,5 h. I eta wsio. Całe popołudnie musiałam jej tańczyć, twistować, wyginać śmiało ciało, co by się panience nie nudziło. Ale już o 19.30 po kąpieli zasnęła i śpi sobie Maciupeństwo
A oto moje wczorajsze menu.
Śniadanie - śliczne i smaczne kanapeczki na pieczywie chrupkim
I kawa od Krzysztoffa
Obiad - pulpeciki dietetyczne, kasza gryczana, fasolka z kalafiorem na parze gotowane
I kolacja - kanapki z ogórkiem i kiwi do tego
No i to by było na tyle.
Acha, bym zapomniała... dzisiaj jest 9 dzień a6w. Nie jest lekko, a będzie jeszcze ciężej. Ale już widzę, że brzuch mi ciut spadł. No i waga też troszkę, bo dzisiaj rano pokazała 55,1 kg. A zatem ŻEGNAJCIE 56 kilogramów z przedwczoraj Jak to mówią nasi sąsiedzi z południa, TO SE NE WRATI
Laski, jesteście zajebiste, dlatego, że po prostu jesteście tu ze mną. A ja mam jeszcze prośbę do Was. Bo mi się kończy już abonament i ONI chcą, żebym wykupiła następny, ale ja nie chcę już żadnej diety kupować, ale chcę tu być. No i teraz nie fiem, co mam zrobić. Czy któraś z Was miała taki przypadek, że najpierw kupowała dietę, a potem tu nadal była, ale już bez diety? Czy zawsze trzeba coś zapłacić, żeby się tu lasnować? Bo ja nie wiem, więc proszę już na priv o wiadomości z poradami, co biedna Monia ma zrobić. Coś chciałam napisać, ale po namyśle skasowałam, bo jeszcze Wielkie Moderatory przeczytajo i mi cenę podwyższo za wszystko i po 20 zł za każdego znajomego, więc nie napiszę tego.
A teraz miłe paniusie moje pączusie cytrynowe, chudzielce, grubaski, ciężarne i w ogóle wszystkie moje przyjaciółki Vitalianki, mówię Wam DOBHANOC. Idźcie i przytulajcie się do mężów/facetów/kotów swoich
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Hakabe
28 marca 2012, 20:48Matko jedyna!!! Mam oczopląs od tych wszystkich kolorów! Super, cudny, pozytywny pamiętnik. No a o sukcesach kilogramowych to można wręcz książkę napisać! Pozdrawiam Cię bardzo i tak trzymaj!
Weronika.1974
28 marca 2012, 20:23pstrąg był absolutnie przepyszny!!!! dzięki że mnie pilnujesz :)))
ondulacja
28 marca 2012, 14:18Jej,ale z Ciebie pozytywnie zakręcona jak słoik majonezu laska! Czyta się Ciebie miło, łatwo i przyjemnie. P.S,.-za nic nie trzeba płacić,żeby mieć nadal pamiętnik. Poprostu płacisz za konto plus z tymi bajerami wszystkimi. Jak kontoplus wygaśnie to nic się nie stanie. Miłego dnia wesołku. I dziękuję za miłe komentarze.
raguska
28 marca 2012, 12:57Gratuluje spadkow:). Mel B wymiata, oj wymiata. Mi tez dala popalic;). Powodzenia!
MONIKA19791979
28 marca 2012, 12:43KOCHANA JA TU OD POCZĄTKU SIEDZE ZA DARMOCHĘ WIEC NIE MUSISZ NIC KUPOWAC-MNIE NIE STAĆ ZRESZTĄ -A JA JEM TYLKO KLUCHY KARTOCHLE ZIEMNIOKI MAKARONY TO WITALIA BY NIE ZAROBIŁA NA MNIE HAHAHAH -ACHA JESTEM DŹWIĘCZNA ZE MNIE POCHWALIŁAŚ WE SWYM WPISIE DOBRY CZŁOWIEKU POZDRAWIAM I NIE TESTOWAŁAM BO NA RYNEKU BYŁAJA
ajkaQ
28 marca 2012, 12:13wow ta energia bijąca od Ciebie to potrafi dać nieźle pozytywnego kopa :-)))
.morena
28 marca 2012, 10:22a na tym 1wszym nawet 24 :)))
.morena
28 marca 2012, 10:21przytul przytul :D dziewczyno ty nie wyglądasz na swój wiek (teraz się skapłam ile masz lat;OO) daję ci 28! :)
Domimat
28 marca 2012, 08:46Pozdrawiam!
marcioszkaa1982
28 marca 2012, 07:30szalona kobieto prześlij mi choc troszkę Twojej energii, PLEASE. Ja w ogóle jestem kobieta motor, , ale tak jak przy Majce na początku nie miałam siły tak i teraz jest to samo, a nawet nie wiem czy nie gorzej... Moja Maja mówi: Oj daje Ci ta fasolka popalić hihi. Pozdrawiam :*
NaMolik
28 marca 2012, 06:51:) dobrze ze rano czytam twoje wpisy - bede miała energi na cały dzień :) Pozdrawiam i trzymaj sie cieplutko :)
polishpsycho32
27 marca 2012, 23:45HAHAHHAHA....monia padlam...jestes boska ....te zdjecia sprzed i po mnie rozwalily....haha...no ja tez tak wygladam po mel b haha....a ten wpis...o tym ze ci moderatorzy policza 20 zl od znajomego to juz w ogole haha......eh...dziewczyno...jak to dobrze ze cie mam w ulubionych.
Lizze85
27 marca 2012, 23:17hehehe uśmiałam się czytając Ciebie, jesteś zajebista! :D a za konto to nic a nic nie zapłacisz, pozdrawiam :)
ChispaDeEsperanza
27 marca 2012, 22:50super fotomenu :) Jakbyś mogła to wyślij mi na priv przepis na te pulpeciki, bo aż zgłodniałam :P
EmilyEmily
27 marca 2012, 22:12o i juz kolorki wróciły!!! Jestes lepsiejsza od tych na M. :) a konto jest bezpłatne :) można je prowadzic po skończeniu z abonamentem :)))
Ninka1985
27 marca 2012, 21:55Podziwiam Cię za te liczne, wykańczające ćw. i że tak dzielnie poddajesz się tym torturom pani Mel. Be. W tym tempie to naddoopia (jeżeli takowe posiadasz) wykończysz w tydzień.Czego Ci życzę!!Pozdrawiam!!
cytrynka1980
27 marca 2012, 21:47Uwielbiam być lubiona!!! :] Dziękujem! Wzajem, Chudzinko :* Kocham M i mjakm też.
cytrynka1980
27 marca 2012, 21:45Jeszcze się nie czytajo! Dopiero 22! Mam na kolanach, a jakże :)
coffeebreak
27 marca 2012, 21:42Halo, halo słyszy się?? Ja tu Moniu szanowna za dahmo się lansuję! Od samego początku! Podziwiam Cię za Mel B. Aczkolwiek wystraszyłam się zdjęcia "po". Mel B też strasznie ziajała. To chyba jest jednak męczące. Ja nie lubię się męczyć. Oj nie. Buziaki
cytrynka1980
27 marca 2012, 21:42A mnie się wydaje, że po ćwiczeniach ciut grubszaś.. :DDD Zabije mnie :D Służące superrrr! Pożyczę Ci jak skończę. Idę przytulać do psa :/