Po tygodniu nieobecności tutaj mogę stwierdzić, że w moim życiu istnieje taka oto alternatywa: albo jestem uzależniona od Vitalii, albo od jedzenia. Wybieram Was :)
******************************
Spojrzałam na dzisiejszą kolację Alicji i oniemiałam !!!!!!
- Łoooo-córko, co ty szamiesz?!!!! - nie wierzyłam własnym oczom :
- No co?? Kanapka dla leniucha: nie trzeba kroić bułki - zachichotała ... odchudzająca się Alunia.
P.S. I niech mi tu Agujan nie mówi, że rodzice mają wpływ na sposób odżywiania się dzieci
w.redna
12 marca 2012, 11:27Dawno, dawno temu wyciągałam z bułki miąższ i wsypywałam chipsy ;) Nieco mniej ekstremalnie niż z batonem, ale zapewne równie smacznie ;)
ninka2601
12 marca 2012, 11:06hehehe pysznosci :D Tylko ze takie wynalazki to sie w ciazy jadalo... hihihi moze Mama nie wiesz o czyms? :D:D:D:D
mawi83
12 marca 2012, 10:54hahahaha, to dopiero innowacja kulinarna :)
moskenes
12 marca 2012, 09:56Ło matko jedyna !!!! Ja na razie i na szczęście, mam jeszcze wpływ. Nie wiadomo tylko jak długo utrzymam tę pozycję. Moje dzieci mają 11, 8, 3 lat ;-)
sahlma
12 marca 2012, 09:43Szalona ;-)
kasiam567
12 marca 2012, 09:26Nowoczesne hod-dogi :)
Weronika.1974
12 marca 2012, 08:25hahaha:) mój syn też zjada kanapki z batonami, no ale żeby hot dog :)))))
Magdula76
12 marca 2012, 00:27latwiej zapanowac nad menu dwulatka:) Ciesze sie, ze wybralas nas:) Buzka
kopyl007
12 marca 2012, 00:02hmm.. komuś węglowodanów brakuje:)) Jako 8-latka jadłam czekoladę posmarowaną masłem - na samo wspomnienie mnie mdli...:)))
Nimma
11 marca 2012, 23:24Ciarki mnie przeszły :O W sumie taka twarda nutella :D Ja kiedyś wpychałam śledzie do bułek i tak pożerałam... I dobrze że wybierasz nas :D
klempaa
11 marca 2012, 22:55Przypomnialy mi sie moje czasy podstawowki. Kolezanka, na przerwie kupowala bulke, wypychala cukierkami czekoladowymi, i probowala nam wmowic, ze teraz takie kanapki sprzedaja w osiedlowym sklepie spozywczym.
Larky
11 marca 2012, 22:38OMG! Oczy mi na wierzch wyszly... i zrobilo mi sie niedobrze! Pominawszy fakt odchudzania-jak w ogole mozna to zjesc?
dorisgie
11 marca 2012, 22:32hehehe w życiu by mi takie połączenie nie przyszło do głowy! Mój kolega jadał bułki z chipsami i ketchupem, ale takiego połączenia nawet on nie wymyślił!
Giove
11 marca 2012, 21:42siedze i rechocze juz od chwili...pomyslowe dziecko...nawet bym na cos takiego nie wpadla...hihi!
Agujan
11 marca 2012, 21:38dobrze że przynajmniej kształtują poczucie humoru ;))))))
barbra1976
11 marca 2012, 21:30jassssssssssne...:)))ale ta bida w srodku gubi sie w bagietce nie?szkoda jej...
weltoklady
11 marca 2012, 21:21Uo matko! Ale wiesz co, w Taizé na sniadanie dostaje sie codziennie buleczke, do tego kosteczke masla i kawalek gorzkiej czekolady :D, i taka czekoladowa kanapeczka smakuje super;)
annastachowiak1
11 marca 2012, 20:46Dla mnie zestaw nie do przyjecia!Ale o gustach i preferencjach się nie dyskutuje.....
luckaaa
11 marca 2012, 20:08Fajny hot dog :))
jokoona
11 marca 2012, 20:06pomysłowo - ale ja bym nie przełknęła takiego połączenia:/