Po tygodniu który z dietą nie miał nic wspólnego a raczej zakwalifikował bym go jako totalne obżartstwo Valdi grzeczny chłopiec wraca do diety :( .. Nie ma lekko chcę mieć na plaży ładną sylwetkę ... Chcę być przystojny ...Więc muszę .. powrót do wody do chleba tekturki do macy która z macaniem niiic nie ma wspólnego hi hi :)).
Dziś drugi dzień zmagań z własnym apetytem i powiem wam że wczoraj wcale nie bylo lekko .. było nawet bardzo ciężko nie żreć nie podjadać .. zapychać się wodą ale spokojnie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło motywacja jest potężna :))
Valdi chce być piękny chudziutki może nie ale szczupły 88-90 kg na 189cm w sm raz mi wystarczy ...Dziękuję za kopa w dupę że zaprzepaściłem 1,5 kg które ciężko wypracowałem dziś mi tego żal ale z drugiej strony zaczynałem od 111,5 kg mam 99 teraz czym jest 1,5 kg na to czego już nie ma ?? tydzien był urlopu teraz jest praca z powrotem ... Nowy miesąc nowa dieta nowe życie nowe wszystko !!!
Zaczynamy od wody !! Dziś tylko woda :))
Pozdrawiam wszystkich :))
Brak mi kilku pktów do witaliusza jeśli się komuś u mnie podoba i chce mnie dodać do ulubionych proszę bardzo !
Będzie mi miło heh :))
Wiecie co trzeba pomóc KAMILI wągrowiec i kliknąc na klase jej dzieciaków by wygrali pomogliście bebe pomóże i kamili ???? To Klasa bodajże za biurkiem stoją !! Pokażmy że stać nas na coś dla kogoś .. za darmo bo to głosowanie nie kosztuje !!!
PROSZĘ !!!
Valdi .
owsiankaa
28 lutego 2012, 09:42Hehe dzięki za pamięć;) jestem cały czas, niedługo się odezwe w pamiętniku.. przedłużyłam sobie ferie. Pozdrowienia z Berlina:*
paulina65
28 lutego 2012, 09:40tylko woda? jakieś oczyszczanie?
takaja27
28 lutego 2012, 09:23ehh valdi, jak masz motywacje, to masz wszystko!
MegiSake
28 lutego 2012, 09:12Tia ja wczoraj o 22.30 zjadłam kromke i wypiłam duży kefir wiec wiesz jak jest.... ;/
02mama08
28 lutego 2012, 09:10Ja też wypadłam z toru dietkowego .... Brak kompa niemożność pisania , czytania zrobiło swoje ... od wczoraj staram sie być grzeczna :) bo weekend był okropny ! Najważniejsze wskoczyc na dobry tor . Pozdrawiam i powodzenia
Kaliope30
28 lutego 2012, 09:07No to do dzieła:)))Co nas nie zabije to nas wzmocni:))Miłego dzionka;)
jojo11
28 lutego 2012, 09:01no pięknie tu piszesz - będe brać przykład jak inne koleżanki Vitaliowe a Ty niczym Dumny Kogut prowadź Nasz stado Vitaliowe ku nowemu lepszemu chudszemu jutru ?!?!?!?!? ps. mam nadzieje ze taki wyraz (jutru) istnieje w polskim słowniku hehehehehehehhe
D0LLy
28 lutego 2012, 08:59Wielki Post post o wodzie-niezla sprawa-tylko sobie jeszcze intencje postu ustal -moze byc za mnie ;-)
martita512
28 lutego 2012, 08:44no i do dzieła:) 3 mam kciuki:)
doraeks
28 lutego 2012, 08:41oj Valdi widzę że spinasz poślady :) no dobrze dobrze daj nam przykład
kasia8147
28 lutego 2012, 08:35grubaskowa
28 lutego 2012, 08:02Dziękuję i wzajemnie ;)
BrightNight
28 lutego 2012, 07:57Konkretnie jakie? Przyznać mi się proszę:)
ParaTi
28 lutego 2012, 07:54no to powodzenia :) ja dzis wrwacam do diety bo wczoraj tez poszalalam ;/
moniczkastach
28 lutego 2012, 07:46ha, a zes sie zapedzil! jaki nowy miesiac, toc to jeszcze cale dwa dni starego :-P koniec laby, czas przestac sie opier.... , spiac dupska i dalej do roboty! mnie tam wczoraj z wieczora kiepsko poszlo i az jakos cyferki wagowe sen z powiek mi rozwialy...
anna.bukaczewska
28 lutego 2012, 07:45o biedaku ... to brzmi jak byś był na detoxie ;-)) no ale cóż życie to nie je bajka hihihi , trzymam kciuki , powodzenia
Demonek27
28 lutego 2012, 07:44Niestety zdarza się, że odpuszczamy sobie na chwilę a potem wracamy do diety z nadbagazem, no ale wazne żeby w porę się opamietac. Ty to zrobiłeś i mam nadzieję, że teraz będziesz się tu z nami grzecznie odchudzał, a nie pisał o obżeraniu na forum o diecie:))
Nudes
28 lutego 2012, 07:44Oooj te powroty są najcięższe.. wiem coś o tym.. ale musimy być wszyscy silni aby czuć się dobrze we własnym Ciele :):) Trzymam kciuki ;) ! Miłego dnia
mamaam1982
28 lutego 2012, 07:37ja tez od 2ch dni na powrocie jakos idzie...;/ale urlopy od diety sa niesamowite ah...;)
BrightNight
28 lutego 2012, 07:35no i jesteś:) a wczoraj mi się nie przyznałes że kusi Cię podjadanie:) powodzenia