... bo mnie się to jakoś nie mieści w głowie... jak ten czas leci... dzisiaj w nocy pierwszy raz złapał mnie skurcz łydki... faktycznie... nieciekawe wrażenia... nie wiem, czy to dlatego że ostatnio jestem ciągle jakaś poddenerwowana... znów odczuwam bóle pomiędzy piersiami... ekg nie wykazało problemów z sercem... zastanawiam się czy coś jeszcze może takie dolegliwości powodować - żołądek?
... dzisiejsza waga: 65,1 kg... a brzuszek w okolicy pępka ma już 93 cm...
... zaraz... tzn na dziewiątą idę do fryzjera... pomalować włosy... planuję jeden kolor, bo chciałabym się raz na zawsze pozbyć odrostów i wrócić do naturalnego kolorku - mysiego co prawda, ale mojego :) a później ostatnie dwie lekcje przed weekendem... znów zbliża się wystawianie ocen, czego nie cierpię... chyba po raz pierwszy obsadzę tych, którzy się cały rok nie uczyli i mieli lekceważący stosunek do przedmiotu... czasem mam wrażenie, że to mnie bardziej zależy na ich pozytywnych ocenach...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
marta25f
9 maja 2008, 08:42jakoś daję radę;) nie mam wyboru;))) a ty się nie denerwuj;))) buziaki;***
Cwalinka
9 maja 2008, 08:01juz w ciazy mialam 3 skurcze lydki, wszystkie w nocy, a w calym moim zyciu ktore pamietam mialam moze lacznie z 5 czy 6 skorczow :) ty sie przestan tak denerwowac, jeszcze troszke i bedzie koniec. a moze L4?
Basia8212
9 maja 2008, 07:56Jedz codziennie jednego banana właśnie na te skurcze,widocznie brak Ci magnezu i potasu...Mam nadzieje że wkleisz zdjatko z nowym kolorkiem,zobaczysz tak Ci minie ze niedługo bedziesz trzymac w rekach maleństwo :-)pozdrawiam
AAAnkAAA
9 maja 2008, 07:34Zdjątek z uroczystości póki co mam mizernie mało i to nie najlepszej jakości, pstrykane z ukrycia, nie poustawiane i w ogóle byle jakie. Czekam na wersję elektroniczną naszego profesjonalnego fotografa i wtedy opublikuję coś na strnce... Pozdrawiam i tez nie moge uwierzyc, ze u ciebie to już 6 miesiąc, bo to przecież tak niedawno było, jak się nam pochwaliłaś, że jesteś w ciąży... Pozdraiam ciebie i maleństwo też
foczak
9 maja 2008, 07:29Jejku to juz 6 mc ;) Tak malutko Ci zostało... a waga prawie wcale nie ruszyła do góry :) POZDRAWIAM!!!!!!