Będę Was namawiała do wysłania esemesa. Do głosowania esemesowego.
Głosujcie na Moją Bebe!!!
Proszę!
Wiem, wiem, widziałam kilka dni temu vitaliową awanturkę, że nie należy namawiać, że nierówność, niesprawiedliwość, że żebractwo, och, obudziło się nawet kilka starszych vitaliowych trolli, jakieś nocne pyskówki, obrażania, wyszydzania, nawet dwóch vitaliowych facetów sobie napyszczyło ?.. nosz, skandalik prawdziwy.
Ja powiem, ja napiszę, ja wytłumaczę - dlaczego akurat na ten blog i w tym konkursie należy głosować.
To jest ten konkurs, proszę link
coś nie tak z linkowaniem jest, powinno być :
http://www.blogroku.pl/index/index.html
Och, sama wiem, że to kretyństwo. Że jedynym finansowym zyskiem głosowania esemesowego jest dochód organizatora.
Więc uschnie mi ręka, gdy sama wyślę.
Więc uschną mi obie łapki, bo teraz piszę dwoma łapkami i Was namawiam
Wiem, co to znaczy, gdy organizator mówi, że wszystkie zyski pójdą na coś dobrego. Znaczy, że on chce tylko policzyć głosy, on nie liczy zysków, on je przekaże na ble, ble, bla, bla. Wiem, jaka jest różnica między przychodem a dochodem. Nawet jeśli (haha) organizator konkursu oddałby wszystkie esemesowe złotówki - to co z vacikiem?
Sam zbożny cel jest wszystko jedno jaki. Biedne dzieci, chore dzieci, wypoczynek dzieci ze środowisk upośledzonych, zajęcia dodatkowe, na głodne psy, na sterylizację kotów, na stypendia, na leczenie.... Mechanizm prawie wszystkich esemesowych głosowań charytatywnych jest dokładnie taki sam.
Osobiście uważam, że głosowanie na blogi, które są w necie - powinno też odbywać się w necie. Bo to miało być głosowanie internautów, a nie esemesonautów. Bo co? Organizatorowi nie chciało się zakupić programiku, który kontroluje IP komputerów, z których wysyłane sa głosy??? Bez sensu, to nie są duże koszty. Więc to był świadomy wybór, by metodą głosowania były płatne sms-y
Dla zasady i z doświadczenia jestem przeciwna wszelkim esemesowym głosowaniom, konkursom, loteriom. Bo wiem, że 95% z nich to pic i zmyłka.
NIEWAŻNE !!!
Nieważny jest cel, na który organizator ma przekazać dochód z głosowania.
Ważny, najważniejszy jest cel głosowania!!!
Ważne, żeby Bebe zdobyła tytuł Blogera Roku 2011 !!
Bo Bebe jest moja - i mi zależy
Bo Bebeluszek jest vitaliowy jak najbardziej i każdej z nas powinno zależeć.
Bo jej para-ochudzeniowy blog powinien być znany znacznie szerzej!
Bo Bebeluch jest nieodrodną, choć nieślubną córką Vitalii.
Bo TU zaczynała pisać, w październiku 2008 roku.
Pisała, jak my tu prawie wszystkie i wszyscy, o odchudzaniu, o dietach, o kompulsach. Również o sporcie odchudzającym, o dolegliwościach, jakie się przy niektórych dietach pojawiają, o chorobach, które nieumiejętne dietowanie i odchudzanie może wywołać.
Tu zaczęła pisać o Wiewiórze i o Bułce.
Tu, właśnie tu, od września 2009 roku, na vitaliowym forum zaczęła rywalizować w Milionerach. Brała zresztą udział w szalonych, extremalnych Milionerskich Zawodach, w parze razem z Adador, milionerskie wariatki spalały wtedy po ponad 2 tysiace kalorii dziennie. Dziennie!!! Przez kilka tygodni!!!
Bebe jest bez wątpienia vitaliowa jak najbardziej.
Jest taka jak my, z umysłem pokręconym od odchudzania.
A ponieważ jest vitaliowa - to my, ludzie będący na Vitalii, powinniśmy ją poprzeć.
Owszem, teraz Bebeluszek pisze już nie do końca na Vitalii. Zaczyna pisać, a potem się przelinkowuje na blogspota. (ach, właśnie dlatego uważam Bebe za troszeczkę własne dzieło. To ja ją uczyłam ładnego linkowania do swojego osobistego miejsca!).
Ale przecież ona nie chciała stąd odchodzić, nie chciała zmieniać miejsca swojego pisania !!!
To Vitalia swoimi działaniami sprzed półtora ponad roku, to spowodowała. Pamiętacie zapewne wojenkę o dziwne zmiany w regulaminie. To wtedy pojawił się strach, pojawiła się niepewność. O własność intelektualną, o wiersze, opowiadania, fotografie, obrazki, które userzy zamieszczają na stronach Vitalii. Obawa, że ktoś kiedyś, przez 99 lat, może sobie uzurpować prawo do naszej twórczości. Wątpliwości zostały wyjaśnione, choć chyba nie do końca.
To wtedy zniknęła nieodżałowana dla mnie Joanna, to wtedy definitywnie odeszła Pani_Baleronowa, i to wtedy oddaliła się Bebe. Pisze gdzie indziej, gdzie zapisy regulaminowe dokładnie stwierdzają, że napisane jest własnością piszącego.
Bebe teraz pisze trochę inaczej. Mniej o odchudzaniu, bardziej o stanie odchudzonego umysłu. Pisze o Wiewiórze, Yam-yamowie, świecie, o małym kosmonaucie, o relacjach między oddalonymi ludźmi. O tak, znacznie mniej o jedzeniu i o niejedzeniu.
Pamiętam, jak Bebe vitaliowo chudła. Jak się rozeszła z Czerwoną Sukienką, która była ukochaną, a stała się za dużą.
Pamiętam, jak chorobowo Bebe zaczęła być znowu większa i większa.
A teraz Bebeluszek jest konstans. Bez jojo. Owszem, ten konstans jest większy niż z czasów rozstania z Czerwona Sukienką. Ale to dlatego, że odchudzanie i zaczyna się i kończy się w głowie. Nie zawsze najlepsze są minima wagowe. Trzeba słuchać swojego ciała i czasem zrezygnować ze ślicznej smukłości na rzecz stanu, w którym ciało wreszcie czuje się zdrowe. Bebe potrafiła.
Blog Bebeluszka powinien być liczniej czytany, powinien się przebić przez blogi inne ku szerszemu gronu czytaczy. Żeby pokazać innym dziwne strony pogoni za piękną sylwetką oraz że odchudzanie ciała nie zmienia nam umysłu. Przez odchudzanie nie stajemy się gorsze.
Bo to wciąż blog odchudzaczki. I jednocześnie normalnej osoby. Bez anoreksji. Bez rzygania. Bez promowania proana.
Blog młodej kobiety, która była gruba. Blog kobiety, która schudła i to się odbiło na zdrowiu, niezawinienie. Blog kogoś, kto świadomie pozwolił sobie być trochę większy niż normy i komu jest z tym nareszcie wygodnie.
Jednocześnie jest to blog, gdzie słowo i słowotwórstwo kwitnie wybujałym kwieciem. Zaludniony istotami jakże podobnymi ludziom, ale inaczej odbieranymi z powodu nazw. Miejsce, gdzie umysł przez Bebelucha prowadzony, sam dokonuje odkryć.
Przeczytajcie kilka blogowych wpisów na LINK . Zanurzcie się w ten dziwny świat, gdzie ludzie są dobrzy, bo złych nie ma.
A potem głosujecie!!! Wysyłajcie, do cholery, te esemesy!!!
EDYCJA WTORKOWA
KONIEC
KONIEC
KONIEC
uprzejmie prosimy już NIE esemesować
Ja też wyślę. Ręka mi pewnie od tego uschnie. Odpadnie. I namówię synalka. I namówię Pana i Władcę. Albo własnopalcowo z ich telefonów wyślę. I siostrę namówię.
Nosz skandal!! Ja i esemesy?! Psiakostka, zwariowałam dla Bebe.
Została ostatnia doba! No już!!! Już, biegusiem, do klawiatur telefonicznych!!
Ostatnie godziny!!!
Ps.
Dla trollików, które pisały, że to żenujące żebractwo, tak o sms-y prosić i że należy polecieć ze skargą do organizatora konkursu - polecam podstronę organizatora
Do vitaliowych moderów pamiętnikowych - Vitalii też powinno na tym zależeć. Wygrana Bebe to w jakiś sposób promocja mądrego chudnięcia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kitkatka
6 lutego 2012, 20:37Pogoniłam już przed weekendem całą rodzinkę. Imienniczkę z fantazją i talentem zawsze poprę. Pozdrówka
iwonah1970
6 lutego 2012, 20:32udałam głosik uwielbiałam jak była na vitali
jolanta.jola
6 lutego 2012, 20:20super! ty to potrafisz dotrzeć....rezolutnie, zabawnie i na temat! uwielbiam was obie czytać!
bebeluszek
6 lutego 2012, 19:41Podziękuj ode mnie! :*
migoma11
6 lutego 2012, 19:38o już migomowy głos dawno dla bebeluszka poszedł :) teraz zostaje czekanie i trzymanie kciuków!!!
megimoher
6 lutego 2012, 19:20smsy wysłane z x tel, ogłoszenia na fb i blogu, howk!
gaja102
6 lutego 2012, 18:57Szkoda, że można tylko raz.Jola Ty też masz talent wiem to od momentu przeczytania Twoich wpisów pamiętnikowych po 10.04.2010.
Chicitaa
6 lutego 2012, 18:51Nie wiem kto to ten bebuluszek i nie kumam całej tej afery.
skorpionela
6 lutego 2012, 18:48moi wokół mnie zagłosowali wszyscy, a Ty to dopiero jesteś SZALONA albo SZARONA jak mówi moja znajoma czterolatka!
jolajola1
6 lutego 2012, 18:36Sophie???? drogie???? hmmm, na pewno droższe od esemesów niekomercyjnych, od zwykłych komunikacyjnych, od esemesów owsiakowych droższe sa o vacik . .a tek w ogóle to nijniższa stawka konkursowo-głosowaniowa. .. . bo wiesz, esemesy tzw Premium, żeby sobie pornola na komórze obejrzeć chętny mógł, to one kosztują 9 zł +vat
sophie.sophie86
6 lutego 2012, 18:30za drogie te sms:)
niki822
6 lutego 2012, 18:07Trzymam kciuki Bebe:)
Igniss
6 lutego 2012, 18:01przednia inicjatywa :D
tomija
6 lutego 2012, 17:30głosowałam:)) nasza Bebe:))wygra mam nadzieje!!
funnynickname
6 lutego 2012, 17:22Jolu, ja juz glosowalam za kazdym razem na Bebola :) odpalilam swoj polski numer i smsm szedl 8tys km. :) I nawet moja babka, to uczynila! Wojenka, ktora sie wywizala na V. jest tylko dowodem na bezpodstawna, wylewajaca sie zawistna zolc sfrustrowanych dziewczyn, ktorych jestestwo ogranicza sie do 'na ile wygladam', 'czy mam kompuls?" "ile razy sie wysralam?" czy lubisz swoj brzuszek/Groszeczka/facecika/wlasna dupe" One nawet gdyby chcialy, to nie sa w stanie zrobic w zyciu niz ponad przecietnosc. To jest bardzo polskie, takie ciagniecie w dol, a jak sie nie uda to chociaz trzeba kogos opluc, obrzydzic, wyszydzic. I wtedy od razu na duszy lzej. Nie musisz tlumaczyc -ale dzieki ze to zrobilas- gdzie ida zlotowki wysylane smsami. Nie interesuje mnie osobiscie, czy na dzieciaki na wozkach, bez wozkow, czy z jakimkolwiek defektem badz brakiem. Ja glosowalam na Bebe nie dla idei pomagania dzieciakom(bo to mozna zrobic samemu wysylajac pieniadze na konta fundacji), a dlatego ze Bebe potrafi cos wiecej niz jeczydupic, badz infantylnie pieprzyc trzy po trzy uzywajac slow na poziomie szkoly podstawowej (co niestety jest czesto spotykane wsrod vitaliowych 'literatek"). Bebe sie nalezy roznoszenie wiesci w swiat i nie ma w tym nic zlego, ze jej talent jest doceniany. Oraz ze Ty , czy Haanyzka, albo sama Bebe-zapewne zawstydzona proszeniem o pomoc - aktywnie dzialacie na rzecz. Pewnie gdyby glosowanie dotyczylo jakiegos Groszeczka, Fasolki czy innego plodu rolnego, w konkursie na najpiekniejszy usmiech kaszki, czy innego mleka, to bylby git. Mamuski by sie skrzyknely i swiergolily; no bo latwoej zmachac sobie dzieciaka, niz byc pisarka ksiazek dla dzieciakow. W przypadku tego pierwszego nie trzeba nawet wybitnej inteligencji, o talencie nie mowiac.
wiktorianka
6 lutego 2012, 16:32mam nadzieje, ze inni tez zaglosuja:))
wiktorianka
6 lutego 2012, 16:32ale mama i brat z polski zaglosowali :))
wiktorianka
6 lutego 2012, 16:32a ja z anglii nie moge glosowac :(((
Krynia1952
6 lutego 2012, 16:20Odwiedzili nas znajomi-już głosują!!!!
zarowka77
6 lutego 2012, 16:15;)) po łebkach przeczytałam;p do trolli doszlam;)) i choć mi łapy od mrozu odpadaja;) to znak zostawiam;p a bebe sie nalezy głos;p