Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... zakupy wprawiają człowieka w dobry nastrój :)


... na zakupach spędziłam 3 godziny... wróciłam padnięta... oczywiście już tradycyjnie obejrzałam prognozę pogody przed wyjściem, żeby się odpowiednio ubrać... i się przegrzałam...
... kupiłam trzy bluzeczki... jedna jest zamówiona przez internet :) ... pisałam o sklepie "happy mum"... zamówiłam w nim kilka rzeczy drogą internetową, bo jest znacznie taniej niż w sklepie u mnie w mieście... (... no i ceny promocyjne - spodnie za 45 zł :)) np ta bluzeczka ze zdjęcia kosztuje tam 109, a ja zapłaciłam 128 zł (!)... ale to nic... jest porządna, wyjściowa bluzka... i ma taki fajny troczek pod biustem... chyba do końca ciąży będzie dobra, bo tak bardzo da się ją regulować :) strasznie się cieszę :)/
... dwie pozostałe to też coś w rodzaju tuniki - tylko sportowej - jedna zieloniutka a druga błękitna :) kupiłam też balerinki i klapki w ccc - za obie pary niecałe 90 zł... szok :) ciekawe, jak się będą nosić...
  • Cwalinka

    Cwalinka

    12 kwietnia 2008, 20:03

    zakupy sie udaly :D tez je lubie robic i powoli bluzki mi sie koncza, wiec tez pora bedzie sie wybrac na jakies zakupy, ale to pewnie w maju, bo poki co jeszcze jest kilka bluzek w ktore wchodze, milej niedzieli, buziaki

  • jokoona

    jokoona

    12 kwietnia 2008, 19:22

    ale zbyt wiele ciuchów ciążowych też nie kupuj, bo nie ponosisz tego zbyt długo! Co do imienia, to jest jeszcze sporo czasu:) Kwetia jest taka, czy podobają się wam imiona tradycyjne(Piotr, Paweł, Krzysztof), czy zagraniczne (Marcel, Alex, Fabian, Max), czy modne (te akurat "na fali", których najwięcej teraz: Jakub, Patryk, Michał), czy tzw. starodawne polskie, powracające do łask (Franciszek, Antoni, Wiesław, czesław)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.