Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakoś tak...


... dzisiejsza waga: 61,1 kg :) zmieściłam się dzisiaj w jeansy kupione w 2001 roku :)
... nie wiem, jak Wy, ale ja na początku wakacji jakoś nie mogę znaleźć dla siebie miejsca i snuję się w kąta w kąt... nie wiem co zrobić ze sobą i z wolnym czasem... teraz też tak jest... a nawet gorzej niż zwykle, bo do tego jestem ciągle jakaś wyprowadzona z równowagi... pobolewa mnie znów coś w klatce piersiowej... chyba to mnie najbardziej martwi... :( czasami jak biorę wdech, coś mnie tak nagle  kłuje... może to nerwy tak odchodzą...
  • Demonek27

    Demonek27

    25 czerwca 2007, 11:48

    To może wybierz się na jakiś dłuugi, samotny spacer, może do lasu lub parku..mnie las zawsze uspakaja i relaksuje. Tylko uważaj na kleszcze. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.