Kontrola jakości sprzątania w pokoju Kacpra.
- Dobra, z tej strony może nawet i ujdzie, ale z drugiej jakby wciąż pierdzielnik.
Moje "jakby" brzmi odpowiednio kąśliwie, ale spryciarz udaje, że tego nie zauważył:
- Eeeee, gdzie tam! To pewnie tylko kwestia oświetlenia ...
*******
- Spójrzże, synu! Widzisz, jakoś wyczyściłam ten stolik! A mówiłeś, że się nie da - cedzę sarkastycznie.
- No bo się nie dało - stwierdza stanowczo. - To było niemożliwe dla człowieka. To było możliwe tylko dla anioła.
linka51
25 września 2011, 13:55jak nie pokażesz to wiadomo... nie da się :D bardzo fajne te Twoje przygody, pozwalają patrzeć z przymrużeniem oka na własne dzieci :D
Agujan
25 września 2011, 13:43moi w sytuacji takiej jak ta ze słoikiem zajeżdżają nomenklaturą z gier komputerowych i mówią że ja" wpisuję kody i to nie fair"... Niestety nadal leżę, może ciut bardziej godnie ale jednak ...
mikusia1971
25 września 2011, 12:37jakbym o swoim czytała, zawsze na wszystko ma odpowiedź:) Buziaczki
TinyGirl
25 września 2011, 11:58sprytne i z każdym rokiem sprytniejsze :-)
gilda1969
25 września 2011, 10:35:))) Ach Ty aniele:)))
Nimma
25 września 2011, 10:14O tak, spacer to myśl dnia :)
ChceJuzSchudnac
25 września 2011, 10:07Dobry jest :D
Nimma
25 września 2011, 09:50Oj polityk rośnie :D
savelianka
25 września 2011, 09:43:)