Wczoraj skończyłam już po 11, dzisiaj w ogóle nie poszłam na zajęcia, całe 2 dni poświęciłam na opalanie- ja, na opalanie:) Nie na jakiejś plaży, bo nie zdobyłabym się na to, ale na własnym podwórku. Muszę przyznać, że jest to dla mnie sukces, bo nigdy nie odważyłam się wyjść się poopalać, wiem, że to idiotyczne, ale moje jedyne opalanie kiedykolwiek, to było podciągnięcie dżinsów i wystawienie nóg na słońce.. Nawet nie mam kostiumu kąpielowego, a stroje mamy nie wchodzą w grę, bo jest szczupła. Dlatego opalałam się w bieliźnie. Mama przyszła do mnie, przyniosła mi picie i wróciła do domu.. Po chwili wraca " Boże, Ty się opalasz" :) Słońce mnie wzięło, a jeszcze w niedzielę w Rossmanie kupiłam sobie przyspieszacz opalania, więc efekty są i to duże. Albo mi się wydaje, albo te słońce jest jakieś zmutowane- dziwnie szybko opala :)
Jeszcze się nie ważę, bo nawet tydzień nie minął, ale jestem dobrej myśli, ciekawe czy granica 50 kg już na dobre przekroczona?:D
Wieczorem poszukam chyba strojów kąpielowych na allegro :) Szczególnie, że zamierzamy z tatą po weekendzie wyczyścić basen i napuścić wody, pierwszy raz w życiu się w nim popluskam cała, nie ograniczając się tylko do moczenia stóp :) Może jeszcze to nie ta waga, żeby paradować i świecić dużym tyłkiem, ale czuję się dobrze na tyle, by na własnym podwórku chodzić w kostiumie kąpielowym. Sama w to nie wierzę, ale cieszy mnie to niesamowicie, bo to jest kolejny duży krok do przodu.
Nie zanudzam dłużej Was, chyba przesadziłam z opalaniem bo dopiero teraz czuję, jak mnie zaczyna piec skóra ;D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
cheekymonkey
31 maja 2011, 23:41Juz nam jakis czas temu pokazywalas sie w bieliznie.. bylo to pare kg temu a juz wtedy uwazam, ze smialo moglas paradowac w stroju po ogrodku :)
carminale
31 maja 2011, 23:25To jest świetne, że umiesz cieszyć się z rzeczy małych :)
marzumarzu
31 maja 2011, 23:15Nie było mnie tu przez rok,a tu proszę jakie zmiany,gratuluję sukcesu!!!!
malutka1820
31 maja 2011, 19:44Tyle schudłas i dalej sie wstydzisz wyjść do ludzi i sie poopalać na plaży??nie potrzebnie na pewno slicznie wyglądasz;))
rubia85
31 maja 2011, 19:13i dobrze ze masz z tego radoche;)
rubia85
31 maja 2011, 19:13i dobrze ze masz z tego radoche;)
anetalili
31 maja 2011, 18:52Świetnie sobie radzisz. Jesteś dla mnie motywacją :) Ja też dam radę.
YunShi
31 maja 2011, 18:46no majowe słoneczko najlepsze jest :)) jutro już czerwiec, ale takie majowo-czerwcowe to szybko łapie.
0oKaSiUlA
31 maja 2011, 18:13oby tak dalej ;-) trzymam kciuki. Fajnie ze już coraz lepiej czujesz sie w swoim ciele
sabedoria09
31 maja 2011, 18:11normalnie 50 kg!? to aż nie do uwieżenia jest.....wstaw jakies foto do porównania co cię bedziemy komplementować! normalnie zazdroszcze taaaaaaaakiego spadku! pozdrawiam
Surce77
31 maja 2011, 17:18Na własnym podwórku wszystko można robić. ;)) Jestem pełna podziwu dla twojego zaparcia i dążenia do celu. Bardzo dużo już osiągnęłaś, więc śmiało możesz wystawiać pupę na słoneczko. ;) Z chęcią zobaczyłabym efekty Twojej pracy. Wstawiałaś może już kiedyś zdjęcia porównawcze? Pozdrawiam. ;*
MajowaStokrotka
31 maja 2011, 17:10Uważaj na słońce.Czasami można się nieźle przypiec:/ Cieszę się,że zrobiłaś kolejny krok do przodu.Trzymam kciuki!:*
shizaxa
31 maja 2011, 17:03najważniejsze że siebie akceptujesz:) a na swoim podwórku to wiesz, "wolność Tomku w swoim domku":)
kamilka0011
31 maja 2011, 16:28śmiać mi się chce bo ja właśnie od niedzieli się opalam i też w ogródku, i na początku bez stroju tylko w bieliźnie ale kupiłam już stój, podobno wędzone szczuplej wygląda;)))
sylvia1403
31 maja 2011, 16:23woooow gratuluje tak wielkiego ubytku wagi! pewnie włożyłaś w to mega dużo wysiłku! a powiedz czy z czasem coraz trudniej ci zrzucać kilogramy?coraz wolniej idzie?
grubbaaa
31 maja 2011, 16:22Ale po pierwsze pracuję, po drugie nie mam podwórka na którym bym mogła się opalać bezstresowo, a po raz pierwszy w życiu uważam że wstyd mi wyjść na publiczną plażę (ja przytyłam strasznie w ciągu 2 lat - 20 kg, dopiero teraz idę w drugim kierunku)
agulek1978
31 maja 2011, 16:16Rozumiem Cię doskonale;)
panacottaa
31 maja 2011, 16:15z Twoja waga mozesz spokojnie isc na plaze:) moze nie jestes najszczuplejsza jeszcze, ale sporo kobitek z takowa sie opala i nie zauwazylam aby wzbudzalo to jakies szczegolne zainteresowanie:) zwaz sie i daj znac jak efekty :D
SheIsEvil
31 maja 2011, 16:09Dodaasz kiedys zdjecia porownawcze? :D
WejdeWTeSpodnie
31 maja 2011, 16:03Superowo!!! I bardzo Ci zazdroszczę basenu w domciu...:) Buziaczki i powodzonka w dalszej walce!!!