... jakie to dziwne... dzisiaj znowu ważę 63kg :) ... a wczoraj mój jadłospis był taki:
- śniadanie: 2 kanapki z białym chlebem z masłem i odparzaną szynką z ogórkiem + słodzona herbata,
- kawa u Teściów - spory kawałek ciasta jogurtowego, dobra garść chipsów + słodka biała kawa + kieliszek słodkiego czerwonego wina,
- II śniadanie u Teściów - kromka chleba razowego + 2 plasterki wędliny + marynowana papryka + śliweczki :) zielona herbata :) ... + drink (wódka + sprite),
- obiad u Taty: udko z kurczaka z rożna ze skórą, ziemniaki, ogórki kiszone, rzodkiewki ze śmietaną... herbata z cukrem,
- przekąska: garść rodzynków, mon cheri - 1 szt.
- kolacja: 2 kanapki z chudym twarogiem i dżemem + słodka herbata,
- później: redds malinowy + ze 100g pestek ze słonecznika prażonych...
... szok, co? nie ma się co dziwić, że czułam się ociężała...
... a dzisiaj przede mną sprawdzanie tych nieszczęsnych zeszytów... gdybyście wiedziały, jak mi się nie chce...
... pozdrawiam wszystkich Gości mojego pamiętniczka :) przyjemnej niedzieli :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
judytajudka
22 kwietnia 2007, 10:09ślę dużo radosnych fluidków by sprawdzanie zeszytów poszło szybko, sprawnie i przyjemnie :O) i by niedzile była baaardzo udana :O) buziolki judytka
kilarka2
22 kwietnia 2007, 09:28Słonko nie może wtedy jechać, więc temat odpada. Nic to, będą kolejne wesela... :)
Dzesperka
22 kwietnia 2007, 09:27hej;) rzeczywiscie spory ten jadlospis ale za to jak mi smaku narobilas ;) heheh a dopiero zjadlam sniadanie :) u mnie dzis waga pokazala 61;/ ale jestem o wiele nizsza od Ciebie bo mam tylko 168 cm. buziaki:*
ako5
22 kwietnia 2007, 09:25Co się odlecze....zdążysz to sprawdzić, spokojnie. Wczoraj, faktycznie troche pochłonełaś....ale waga zachowała sie cudownie....Musisz uważac przez najblizsze 3 dni...Ja tak mam , ze jak przesadze z jedzxeniem, to z regułu po dwóch-trzech dniach wychodzi to na wadze. A jesli pilnuje sie przez kolejne dni to jest ok. Niby prosta zasada, wiec dlaczego przytyłam???:)))) No, nie przestrzegałąm jej. Życze udanej niedzieli , pa
czikita33
22 kwietnia 2007, 09:23ze ja zauwazylam ze jak zamalo jem to nie gubie tej zalosnej wagi: a jak pozwole sobie na co niecos to leci jak strzala. z tymi zeszytami to na jutro mus? jesli tak to pomalutku dasz rade. zycze ci milej niedzieli.
kilarka2
22 kwietnia 2007, 09:01ja Ci wierzę :) po 10 latach pracy w końcu nauczyłam się nie brać roboty do domu, tylko nauczyłam sie sprawdzać w okienkach, przed lekcjami, po lekcjach, ale nie w domu :) w domu ma być dom :) mimo wszystko milutkiej niedzieli :)
gosiasek
22 kwietnia 2007, 08:30pozdrawiam i wierze ze szybciutko spadnie ci dalej :) niom ale sobie ładnie pojadłas :)
gosia2007
22 kwietnia 2007, 07:58<img src="http://img215.imageshack.us/img215/1388/5w45ttyry8.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
BogusiaMM
22 kwietnia 2007, 07:53Mozesz podac mi swoje gg bo zresetowal mi sie komputer? Bogusia