Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze dwie tabletki


ale nie dam się!!!!

nie dam się !

 

OKROPNE !!!

żeby uzyskać satysfakcjonującą ilość spalonych kcali - muszę na siłowni ćwiczyć ponad pół godziny dłużej

mam wszędzie słabsze... mniejsze... gorsze osiągi

nie mogę biec dłużej niż 30 sekund, bo od truchtu boli mnie w obrębie jamy brzusznej, mam wrażenie, że wszystko mi się obrywa i uderza o siebie, zwłaszcza wątroba

nie mogę porządnie oddychać, a to na bieżni jest konieczne

nie mogę biegać z półtoramilowymi ciężarkami, w ogóle .. . a z kilowymi te 30 sekund zrobię, ale nogi mi się plączą z braku tlenu, mam mroczki przed oczami

nawet jak rozłożę szeroko ramiona z ciężarkami, to nie mogę nabrać powietrza do końca płuc!

 

zresztą spróbujcie w czasie aerobowego wysiłku fizycznego oddychać tylko połową płuc ... albo oddychać przez cienką rurkę do napoi - ja tak sie czuję

orbi też ciężko

na wioślarzu i na rowerkach najlepiej się czuję, ale one dają mi mniej spalonych kcali

 

 

ale nie dam się!!!!

to JA panuję nad swoim ciałem, a nie ono nade mną

 

 

we wtorek i w środę po siłowni byłam w saunie, bardzo długo, długo

odpoczywałam po ciężkim wysiłku i OKROPNIE i TŁUSTO się pociłam

w saunie ten lek wyłazi ze mnie cuchnącymi tłustymi kroplami

chadzam przecież do sauny i wiem, jaki jest standard mojego pocenia się - a to co teraz, to znacznie więcej

 

w czwartek siłownia przewidywana, sauna nie

w piątek siłownia być może, niekoniecznie

 

wchłanianie w normie, acz mam wciąż smaki na mleko, płynną prawdziwą śmietanę, kartofelki z wody, ogórki konserwowe, sok z kiszonej kapusty ... znam siebie, to moje odtrutki .. na razie raczę się mlekiem w ilościach olbrzymich, na ogórki i śmietanę przyjdzie czas w sobotę

 

acha, waga w poniedziałek była najwyższa

we wtorek pół kilo w dół

dzisiaj 30 deko w dół

ale wciąż jeszcze powyżej sześćdziesięciu

 

dzięki Baju

dzięki Bebe

dzięki Wam wiem, że to nie ja utyłam, że to tak bardzo ciężki jest Obcy!

Obcy we mnie, potwór nażarty tabletkami

 

Ps.

Odpracowałam chyba 80% skutków ubocznych działania leku. Ominęło mnie tylko krwawienie do przewodu pokarmowego, pokrzywka i alergia płucno-jelitowa.

A skutki wyczekiwane? Na razie zmniejszenie stałego bólu oceniam na 10%. No i od zaczęcia zażywania tylko raz mnie obudził ból nocny. To już jest coś.

 

ps2

Moje 4 bolące stawy, one nie sa uszkodzone od treningów. To znacznie starsza sprawa. Gdy miałam pól roku bez jakiejkolwiek aktywności, to bóle były codzienne/conocne i nie do wytrzymania.

  • HannaStrozyk

    HannaStrozyk

    27 stycznia 2011, 09:49

    wiesz czytam twoje wpisy, obserwuje i jako juz osoba w podeszlym wieku a prawie matka twoja moglabym byc musze napisac ze jestem zaniepokojona.Naturalnie chcesz schudnac ale nie mozesz tego robic kosztem wlasnego zdrowia.Poco te extremalne wyczyny ktore robisz rob ale normalnie, szanuj zdrowie pomysl co z ciebie zostanie w moim wieku a tez bedziesz chciala dobrze wygladac a przede wszystkim zdrowa byc a lata szybko przemijaja i tylko patrz jak bedziesz tak jak ja i wtedy z penoscia pomyslisz jak teraz nie chcesz.Blagam Jolu szanuj swoj wiek bo zdrowie latwo zepsuc ciesz sie swoim wygladem bo wystarczajaco chuda jestes i nie przesadzaj. Przepraszam za moje wtracenie sie.Pozdrawiam

  • melefretete

    melefretete

    27 stycznia 2011, 09:48

    Oj mateczko.... brzmi to wszystko naprawdę katastrofalnie :/ Czy konieczne jest branie tych leków? Jesteś bardzo uparta :) i bardzo dzielna.. podziwiam...ale czy to niezbędne ?

  • DuzaPanna

    DuzaPanna

    27 stycznia 2011, 09:39

    dwa dni jakoś miną, trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno.

  • smeraldo

    smeraldo

    27 stycznia 2011, 09:22

    Tylko Cię spuściłam z oka na parę dni i proszę! Katastrofa! Posłuchaj tych, co Ci odradzają łykanie tych prochów. One leczą tylko objawy przetrenowania stawów. Nie usuwają przyczyn. A przyczyną są Twoje treningi z ciężarkami i inne zbyt obciążające stawy ćwiczenia. To co robisz to tak jakbyś piła truciznę (ciężarki) zmieszaną od razu z odtrutką (prochy). Po co? Chcesz sobie zniszczyć wątrobę i kichy?

  • Semilla

    Semilla

    27 stycznia 2011, 09:07

    A potem ruszysz z kopyta! Jolu tyś jest na wagę szalenie zawzięta więc szklana się podda bez oporu ;)) Wiesz co, u mnie to trochę pokomplikowane, popracować muszę jeszcze trochę a przez ten czas zacznę się organizować. Nie umiem tak hop siup, muszę wszystko przetrawić i poukładać no i nie chcę wpaść w kredytową spiralę. dopiero podjęłam decyzję, teraz wszystko układam. Buźka :)

  • jf1231

    jf1231

    27 stycznia 2011, 08:40

    podziwiam upór, determinację i siłę !!!! i życzę zdrówka, żebyś nie musiała żadnych piguł brać !!!

  • kitkatka

    kitkatka

    27 stycznia 2011, 00:57

    wcale nie widze sensu brania tych piguł. Prochy przeciwzapalne i ciężarki? Przy zwyrodnieniach nie wolno żadnych ciężarków używać. Już nigdy. Tylko opór własnego ciała. Bo to wszystko przy obciążeniu obrasta jeszcze mocniej i zużywa się szybciej. Dltaego upieram się przy dobrej rehabilitacji. Pozdrówka

  • joanna1966

    joanna1966

    27 stycznia 2011, 00:49

    toś mi teraz dziewczę rozjaśniła pod sufitem:) od jakiegoś czasu budzi mnie potworny ból prawego kolana. Wstanę, parę minut pochodzę - jest ok. Mogę spać dalej... do następnego wstania:) Ostatnio wytrenowałam nawet inną metodę - bo nie chce mi się wstawać - robię w łóżku... świecę! Noooo...pseudoświecę:))) co doprowadza męża do nerwowych zachowań;))) i po chwili ból wyraźnie się zmniejsza. Jeśli Tobie dokuczają te bóle zwyrodnieniowe w czasie spoczynku, kiedy jesteś rozluźniona, to znaczy, że moje kolano w stanie spoczynku może reagować podobnie! Do tej pory myślałam, że zwolnione od targania wałków tłuszczu winno raczej odpoczywać!

  • joanna1966

    joanna1966

    27 stycznia 2011, 00:32

    na co Ty to bierzesz??! na bóle reumatyczne??? co za paskudztwo!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.