Cześć kochane:) Witam Was w ten ostatni dzień świąt!
U mnie te święta są cudowne, Wigilia w bardzo małym gronie, bo tylko ja, mama i tata, ale to był najcudowniejszy dzień w moim życiu a na pewno w tym roku :) Pod choinką leżał orbitrek, na którym od dzisiaj wieczorem zaczynam ćwiczyć i jestem podniecona tym jak nie wiem. Oczywiście udawałam zaskoczoną...
Kiedy siedzieliśmy przy stole i gadaliśmy, mama powiedziała, że mają jeszcze jeden prezent, taki dla całej rodziny.. Ja sobie myślę "Co to może być, nowy mebel, nowy telewizor?"... A mama powiedziała że BĘDĘ MIEĆ RODZEŃSTWO!
To był dla mnie szczególny prezent, to będzie szczególny prezent, nigdy nie byłam w takiej sytuacji, już dawno przestałam marzyć o rodzeństwie... Ale rodzice są młodzi więc mogłam się tego spodziewać :) Jednak to wszystko tak kompletnie mnie zaskoczyło i ucieszyło, że nie myślę o niczym innym tylko o tym małym człowieczku:)
Stąd właśnie to całe zasłabnięcie mamy:)
Nawet nie wiem co napisać, bo to że za kilka dni Sylwester którego przed świętami tak nie mogłam się doczekać, moje odchudzanie, to są tak przyziemne sprawy w porównaniu do tego maleństwa, że nawet nie mam ochoty o tym chyba pisać!
To są najwspanialsze święta w moim życiu...
W te święta pilnuję się z jedzeniem i nareszcie dostrzegłam, że święta to nie to całe jedzenie, dodatkowa porcja pierogów czy bigosu.. I wcale nie żałuję że wielu z tych pysznych rzeczy nie zjadłam i może Was zaskoczę, ale to wcale nie zepsuło tej całej atmosfery świąt. Przeciwnie, mogłam wstać od stołu i wyjść z rodzicami na wieczorny wigilijny spacer:)
Jeszcze raz wszystkiego naj dla Was- od najszczęśliwszej na świecie (Już nie tak) Tłustej Weroniki:* :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
niedostepnaa
26 grudnia 2010, 13:25Gratuluję rodzeństwa! :))) [ i zazdroszczę, ale u mnie to conajwyżej się pojawią już bratanki albo bratanice] Miło słyszeć tak dobre wiadomości! Zaglądam do Ciebie od początku, ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać komentarz i sama zabrać za siebie. Udowodniłaś, że można, lecz na sukces trzeba pracować, co niewątpliwie pokazujesz! Brawo! Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów!
TakBardzoChce
26 grudnia 2010, 13:22kurcze gratulacje! będziesz starsza siostrzyczka, jak ja o tym zawsze marzyłam ale nie było mi dane no.. mam tak samo z tymi świętami- to moje pierwsze bez obżerania się, wreszcie widzę o co w tym tak na prawdę chodzi. Miłego spędzania resztki świąt :*