za mało mocno trzymałyście kciuki albo to ten ser w nocy skubany we mnie sie rozrósł... nie wiem
w kazdym bądź razie, bez wzgledu na przyczynę - lawinowy spadek zahamowany
nic straconego, na 17:00 mam zaplanowane leżenie na zębowym fotelu przez godzinę, czyli za chwilę
wrócę, mocna tabletka i drink i spać
to powinno przyniesc efekt na jutrzejszej szklanej strazniczce
roweru nie było i patyków nie było, bo od wczoraj od północy pada !!!skórkowany "opad ciągły"
Ciupek
4 listopada 2010, 16:57Rozpoczyna się o 9:00. No właśnie może będę się wyróżniać gdyż mam akompaniament na płycie. Fortepian + charakterystyczne skrzypce.
bebeluszek
4 listopada 2010, 16:52"skórkowany "opad ciągły"...tzn. jak tobie nie podoba mi sie, ale podoba mi sie jako fraza. nawet bardzo mi sie podoba. u mnie to samo. ale ja w deszczu tez biegam. w yam-yamowie wszyscy udaja ze deszczu nie ma. wiec i mi sie udziela :)
KLUSIA1954
4 listopada 2010, 16:44To chyba już wszędzie pada! Widzę, że lubimy w taki sam sposób " podtrzymywać się na duchu" he he. Trzymaj się.
Spychala1953
4 listopada 2010, 16:43czy ja dobrze zrozumiałam? Podżerałaś w nocy ser? Jola to Ty mysz jesteś? W nocy grzeczne dziewczynki maja łapki na kołdrze śpią. A wizyty u zębodłuba nie zazdroszczę.:-))
dziejka
4 listopada 2010, 16:34Nie chichocz nie chichocz ,ja się poczułam jak ta pani z dowcipu .Przychodzi baba do lekarza, cała w muchach. Lekarz pyta: po co pani do mnie przyszła ? Zostałam zmuszona. Spokojnego lezakowania na wiadomym fotelu.Buziak
baja1953
4 listopada 2010, 16:32Bądź twarda, szefowa:) No i ciesz się z przymusowego postu..;) U mnie też cały dzień pada, siąpi, kropi, i mży... W końcu straciłam nadzieję na wyprawę i przeprosiłam Sreberko.... Pozdrawiam i trzymam kciuki na za jutrzejsze spotkanie z wagą...;)