... pora na wstawanie w niedzielę... ale Mężuś szedł na służbę i chciałam mu zrobić śniadanko :)
... wczorajszy dzionek minął rzeczywiście na słodkim lenistwie :) tego mi było trzeba :) a dzisiaj czas się wziąć za obowiązki, posprawdzać testy, przygotować się do pracy na przyszły tydzień... i dalej dietkować :)
... wiecie... zanim wykupiłam dietkę vitalii nie cierpiałam weekendów (pod względem dietkowym oczywiście, bo z wszelkich innych powodów kochałam je i kocham)... był to najgorszy czas, kiedy krążyłam wokół lodówki... w tygodniu było mi łatwiej... teraz jest odwrotnie :) kiedy chodzę do pracy często muszę coś zamieniać, trudno przestrzegać pór posiłków... a wczoraj było idealnie :) dzień bez głodu :) ... i nie popełniłam nawet najmniejszego grzeszku :)
... pięknej niedzieli moje Kochane Kobietki :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Emimonika
5 marca 2007, 09:06bez ani jednego grzeszku? No nieźle nieźle:)
BeataJulia
5 marca 2007, 07:46dziękuję za - to się nazywa komplement :-))) Dzięki wielkie :-*
DOROTAINKA
5 marca 2007, 05:43juz chyba tylko zyczyc milego tygodnia, bez przykrych incydentow i chwastow na drodze
niunia007
4 marca 2007, 23:13wypoczynek to podstawa!! powodzonka w szkole... i badz silna :) nie daj sie temu babsztylowi :) a foteczka fajna :) buziolki i milego poniedzialku!!pa
kkkamila
4 marca 2007, 22:14Hej! Fajnie, że wypoczęłaś. To było Ci potrzebne. A incydentem się nie martw, to jest chyba wpisane w ten zawód. Gratuluję wytrwałości w dietkowaniu i życzę dalszych sukcesów. Buziaki!
stokrotkakrk
4 marca 2007, 19:57hej sloneczko:8 czemu czujesz sie troszku winna? przeciez ty nic nie zrobilas:) a wiesz jush lepiej mi jakos zaczelma aoptymistycznie na ta dietke patzrec.. fakt zakuopy tyle ze my wczesniej na 1,5 tyg mielismy kedzenoia plus obiadki... ale mam nadzieje ze w nast ytyg bedzie mniej.... ja jush zyje ta dietka.... duuzzo warzyw ale to bardzo dobrze wreszcie z nimi sie pogodze wiesz ja mam niby na maj ale jak bede 0,7 na tydzien a jak 1kg to jush w kkwietniu:) jupi:) wierze ze mi sie uda no przeciez baaa musi mi sie udac:):):) a powiedz czy jak tam sa wlasnie te ryby to czy ja np nie moge zastapic sobie np kostaka mintaja taka mrozona??? bo bardzo je lubie czy wazne jest to jaka ryba??????
anjab8b
4 marca 2007, 19:29Również pozdrawiam i życzę dalszych zwycięstw w walce z kilogramami. ;)
moniaf15
4 marca 2007, 19:24jak patrze na ten twoj paseczek to az sie rwe do wykupienia tej dietki... no ale zobacze jak to bedzie na dietce dla cukrzykow... no i jak wprowadzimy basenik do naszego zycia ;O))) a przeprowadzka wydaje mi sie snem, boje sie ze sie obudze... chcialabym juz tam byc... milej niedzielki ;O)
miszutka
4 marca 2007, 18:36Nie moge się na patrzec na Twoje zdjęcie z krótkimi włosami. Nawet nie wiesz jak Ci w tej fryzurce twarzowo. Pozdrawiam
madzik2
4 marca 2007, 17:20ładnie sobie w oczy patrzycie, jak przyjemnie :)
alykatoras
4 marca 2007, 17:14Wzajemnie milego dzionka Ci zycze. Ja juz sie przyzwyczailam do dietkowania i nawet nie marze o podjadaniu. Dzisiaj rano mialam jakis dziwny napad na shake´a ale sie jakos powstrzymalam przed pojsciem do Mc Donaldsa :-)Teraz zmykam robic torta urodzinowego na jutrzejszy dzien, oj bedzie bardzo slodko :-) Caluski
lmatejko67
4 marca 2007, 17:09Nic takiego nawet mi przez mysl nie przeszlo, poprostu na zdjeciach wygladasz na Baaaardzo szczupla, wrecz chuda, ramiona, brzuch. ja raczej kazalabym Ci przytyc! Pozdrawiam!
aneczka071980
4 marca 2007, 17:08przepraszam ze tak dawno do Ciebie nie zagladałam!!!!!sama sie zaczęłam zastanawiac nad ta dietka vitalii ale niewiem czy dam rade,ze wzgledu na prace-jestem w niej codziennie od 6 rano do 14 i nie mam zupełnie szansy przygotowac sobie tam posiłków,wiec nie wiem czy jest sens zebym ją zamawiała?A co do wstawania w weekend o tak wczesnej porze to powiem Ci ze ja mam wolny co drugi weekend i jak juz ten weekend przyjdzie to obiecuje sobie ze bede spała do 10 po czym wstaje o 7!!!hi hi,juz mi sie tak organizm przyzwyczaił do rannego wstawania,ze chciał nie chciał wstaje-wczoraj wstałam o 6.30 mimo,ze weekend wolny-no ale mój ból zęba mi nie pozwolił spac!Za to dzis wyszłam z łózka o 13.30-ale połozyłam sie koło 7 rano!!!pozdrawiam serdecznie kochana,buziaczki najsłodsze!
kaspio
4 marca 2007, 16:45<img src="https://vitalia.pl/img248/3379/puchatekkubuslog11ce2.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
stokrotkakrk
4 marca 2007, 15:42mam jush ta dietke....;/ a szkoda gadac.. nie jestem przekonana do niej... buziaki:*
ELIZA33
4 marca 2007, 14:08kochana to sie okaze jutro a teraz lece bo zaraz moj obiad szlak trafi i nie bedzie co jesc pa
lmatejko67
4 marca 2007, 14:02Odpisuje wszystkim odwiedzajacym , a potem przegladam pamietniczki i wpisuje komentarze do innych , zwlaszca do tych, ktorzy potrzebuja wsparcia bo sa podlamani, tym co dobrze idzie nie zawsze. Ty masz super figure i nie zupelnie rozumiem dlaczego sie odchudzasz bo wg. mnie jestes bardzo szczupla! Pozdrawiam!
ELIZA33
4 marca 2007, 13:48mnie niedziela tez jest ciezka bo mezus w domu i ciagle w lodowce siedzi i przy okazji mnie kusi ,dzisiaj skusil mnie na ciacho ktore sama upieklam gdyby go nie bylo to bym ciasta nie piekla pozdrowka acha moja corcia ma 9 lat
Anuska89
4 marca 2007, 13:44Ojoj dawno mnie tu nie było:/ widzę, że się dużo pozmieniało, śliczna fryzurka, naprawdę piękna :) miłej niedzielki:)
kleopatra82
4 marca 2007, 13:13a co,zeby mi bylo wiosennie:) masz racje w te weekendy roznie to bywa jesli chodzi o dietke:/ale ja tez ladnie ja trzymam (chyba sobie juz w glowce zakodowalam) ja tez musze przygotowac rzeczy do pracy no i jeszcze napisac zadanko na studia podyplomowe takze moja droga do dziela:)) pozdrawiam cieplo w niekoniecznie dzis cieply dzien.pa