Nie byłam głodna.
Nie byłam nieszczęśliwa.
Nie byłam samotna.
Nie byłam upita.
Był dobry dzień, bez scysji, bez nieporozumienia.
Same pozytywy:
Córka mnie pochwaliła za pieczonego łososia i chciała jeszcze. Szklana waga mnie pochwaliła. Kot przyszedł do mnie sam z siebie, ułożył łepek w zagięciu łokcia i wpatrywał się mi w twarz i mruczał. Pan i Władca był uczciwy i dobry, ponadto wyprowadził mnie na wieczorny spacer.
Więc nie wiem, co mi odbiło!!!! Naprawdę nie rozumiem!!! I nie wiem, dlaczego!?!?!
Nocą wstałam. Poszłam do kuchni. Wrąbałam na cito pół paczki m&msów, co na wnuczka czekały. Zapiłam zimną herbatą. Wróciłam spać.
Rano waga leciuteńko pogroziła mi palcem....
Ach, co mi tam waga.... ja NIE ROZUMIEM.
ratunku....
renianh
26 lutego 2010, 14:33Ja nie mam pojęcia więc nie pomogę ,nigdy nie zdarzyło mi się w nocy wstać i coś zjeść ,za to rano czasami jeszcze bym poleżała ale jestem głodna wiec wstaję .
Emwuwu
26 lutego 2010, 13:55a może po prostu Ci się tylko śniły te M&m'sy?!:) W końcu M&M'sy w "kulki lecą",ha,ha
kasiapawelskameede
26 lutego 2010, 13:28potraktuj to jako jednorazowy wyskok i nie zadreczaj sie:-)
baja1953
26 lutego 2010, 13:25Widocznie w złym miejscu czekały... Na widoku... Na drugi raz nie zastawiaj takich pułapek, bo nocą w nie wleziesz...Po prostu... Dziękuję za radę w sprawie 65-63...tak robię..;) Cmok;)
DuzaPanna
26 lutego 2010, 13:08pół paczki przez sen, to się nie liczy ;) i dzięki za pocieszenie, że na koniec najtrudniej :P