Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! ! !

w Warszawie na przystanku tramwajowym zostal zabity policjant, bo zwrocil uwage dwoch wyrostkom dewastujacym ow przystanek. I jak juz nie wiem, czy w sytuacji jaka Ty opisujesz nalezy wdawac sie w "dyskusje" z bandziorem, czy probowac ignorowac, czy zalagodzic. Jakos. Wiem, ze nie mozna udawac ze sie nie widzi, ale co gdyby bandzior, ktory Was zaatakowal mial noz? Moze na przyszly raz trzeba w takiej sytuacji przejsc na druga strone ulicy. Wiem, nie zawsze mozna, ale swiat stanal na glowie, ludzie sa schamieni i obojetni na wszystko. Gdybyscie potrzebowali pomocy, mogloby sie oakzac ze nikt Was nie widzi. Bo nie chce. Policjant o ktorym wspomnialam zostal zabity rano, na przystanku na ktorym byli ludzie...

ehh gówniarze jacyś ;/ masakra... ale nie przejmuj się Kochana... na pewno nie jest złamany, bo Paskudniak by sie nie mógł dotknąc w niego ani nic... w sumie to zareagował jak facet - no bo jakby mógł inaczej zareagować... trzymaj się!

Niestety chamstwo się szerzy. Pochwała dla Paskudniaka za reakcję. A Ty sie nie denerwuj, dobrze, że zareagował, bo chamstwo trzeba tępić!

co za debile! niektórzy tak niestety mają, chcą się dowartościować w ten sposób czy co...dobrze, że nic Wam nie zrobili gorszego

niestety-gówniarze ubiora spodnie z krokiem na wysokości kolan i myśla ze sa GANGSTA!!!! dobrze e twoj dal im popalic i cala historia sie tylko tak skończył! a ty się maleńka uspokój-zaparz sobie meliske bo teraz nie możesz sie denerwować

masakra aż strach z domu wychodzić;/ mam nadzieję że Paskudniakowi przejdzie i wszystko dobrze się skonczy o ile można tak w ogóle mówić. A z wizyty na pogotowiu jednak bym nie rezygnowała.

miał napastnik chęc komus dołozyć, sam dostał i dwa razy przyglebił, wiec może nie zaatakuje kogos słabszego nastepnym razem, może kogos ocalilisci?... a Paskudniaka pocałuj w czubek głowy i zaprowadż jednak na pogotowie

powodzenia zycze i nie podawac sie ... trzymam kciuki i wierze ze nam sie uda tylko wiara cw i dieta hee pozdawiam=]

boże... co za chamstwo... no brak słów:/

Straszne... to już na prawdę jakas makabra jak niewiele ludziom potrzeba,żeby uzywać przemocy - tego typu ludzie (wg mnie) robią to dla hobby,bo nie mam innego wytłumaczenia ;/ Masakra... Nie wiem jak to sprawdzić z nosem,ale w internecie musi coś być napisane,trzeba poszukać! Trzymaj się i dbaj o maleństwo ;-)

Po pierwsze!! są ludzie i parapety , w polskim społeczeństwie to normalka;/ pewnie byli z patologicznej rodziny a tam się tylko pije i klnie , wiesz ile jest takich rodzin??? masa!! ja np. mieszkam w takiej dzielnicy... chyba z moją mamą jako jedyne mamy normalny dom!! za ścianą codziennie tak klną sąsiedzi matka ma 60 lat a syn 40 on ją bije!! mówię ci w nocy spać nie mogę bo mam ściany jak z kartonu! Dobrze że wam się nic więcej nie stało!! ludzie są seryjne rąbnięci... trzeba uważać! nie prowokować nawet nie patrzeć! bo dla nich to że spojrzysz jak człowiek znaczy że go nie lubisz i oceniasz! ograniczeni egoiści. Buziaki:*:* a gdyby miał złamany nosek to by płakał z bólu... więc nie martw się kochana , nosek jest bardzo delikatny i łatwo krwawi przy nawet lekkim uderzeniu. Uważajcie nie reagujcie bo debile chodzą po ulicach;/

Ojj Kochana ;/ współczuję Ci bardzo ;/ ale co poradzisz? szukają takie gówniarze zaczepki bo nie mają się gdzie rozładować i atakują normalnych ludzi :| koszmarnie żałosne zachowanie.. wcale się nie zdziwię jak to były dwa typowe "dresy" ;/ myślę jednak że lepiej byłoby wygonić go do lekarza bo może mieć złamany nos, ewentualnie jedynie popękały naczynia krwionośne w nosi i stąd ten krwotok, ale dla pewności zaciągnij go do lekarza :) Nie martw się, dobrze że nic gorszego nie stało się Twojemu ukochanemu :) 3maj się :***

a no tak bywa... życie..

Niestety, Olsztyn taki bywa, studiowalam tam na OSW pare lat, wiec tez mialam z moim G. podobne sytuacje, ni z gruchy ni z piertuchy wyskoczy jakis typ i koguta zgrywa...wrrr!!! Pozdrawiam przyszla Mamusie :*

Wcale się nie dziwię że tak się bardzo zdenerwowałaś. Swoją drogą teraz już nigdzie nie można czuć się bezpiecznie. Szybkiego powrotu do równowagi.

O kurcze współczuję ;/ Ludzie są tacy fatalni;/ Nie wiem jak sprawdzić czy złamany, ale myślę, że nie ma o czym mówić i koniecznie musiałby iść do lekarza