szok
DOZNAŁAM DZISIAJ OGROMNEGO SZOKU. POJECHAŁAM NA SIŁOWNIE NA ZAJĘCIA ZE SPINNINGU WCHODZĘ NA SALĘ, A TAM JAKO INSTRUKTORKA.... KOBIETA W ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY!!! POMYŚLAŁAM SOBIE, ŻE PEWNIE BĘDZIE LEKKO I TYLKO SOBIE NOGAMI POMACHAM... A ONA?!?! DAŁA NAM TAKI WYCISK, ŻE LEDWO MOGĘ RĄCZKĘ PODNIEŚĆ ( CO DOPIERO DWIE). TAKŻE POWIEM WAM, ŻE POZORY MYLĄ I JAK BĘDĘ W CIĄŻY TEŻ CHCE MIEĆ TAKĄ FORMĘ.
dieta vitalii
niestety przeliczylam sie z ta cala euforia... dzisiaj bylam na silowni i zwazylam sie na "prawdzilej" wadze, a tam???? 83 kg!!!!!!!!!!! ludzie litosci... mam strasznego dola... toz po co ja sie tak mecze :/ niby w obwodach jest mniej a waga gigant.. dlatego postanowilam wykupic diete vitalii. musze miec kogos do konsultacji i wsparcia
tak wiec od wtorku dieta vitalii i zobaczymy co dalej.
RUSZAM SIE
POSTANOWILAM WESPRZEC SWOJA DIETE I DODAC WIECEJ MOTYWACJI... NA MOIM STACJONARNYM ROWERKU KUMULUJE SIE KURZ... BO NIE MIALAM ODPOWIEDNIEJ MOTYWACJI. A WIEC POSTANOWILAM WYKUPIC KARNET NA SILOWNIE, SAUNE I SPINNING... DZIALAM I NIE PODDAJE SIE OD TYGODNIA CODZIENNIE CHODZE NA JAKIES ZAJECIA. A I NA MOJ ROWEREK PRZYJDZIE CZAS... JAK TYLKO POCZUJE WIEKSZY SZYPLYW ENERGII. OD KIEDY STOSUJE NOWA DIETE I KREMIDLA.. CELLULIT ZNIKA.. A TYLEK IDZIE DO GORY, BRZUCH TROSZKE SPADL. PODAJE NOWE WYMIARY ;)
SNIADANIE
BULKA GRAHAM
SZYNKA Z INDYKA
SEREK CZOSNKOWY
GARSTKA PESTEK Z DYNI
WODA ;)
coraz lepiej
WRESZCIE DOSTALAM Z POWROTEM MOJ APARAT FOTOGRAFICZNY, WIEC NIEDLUGO UMIESZCZE JAKIES ZDJECIA SWOJEJ SYLWETKI ;) POZA TYM CZUJE SIE NAPRAWDE SWIETNIE. CZASEM JESTEM GLODNA TO WIADOMO, ALE NIE CZUJE OGOLNEGO ZMECZENIA. POMIARY PODAM JUZ WKROTCE. MAJOWKA SIE ZACZYNA, A WIEC GRILLOWANY PSTRAG I PIERS Z KURCZANA WRACAJA DO LASK ;]
DZISIEJSZE SNIADANIE:
*SZKLANKA MLEKA 0,5%
*SZKLANKA PLATKOW FITNESS Z OWOCAMI
*1/4 SZKLANKI PESTEK SŁONECZNIKA (PO PLATKACH)
*2 POLOWKI BRZOSKWINI Z PUSZKI
oh oh oh idzie lato
Dawno juz mnie tu nie bylo.. chyba od czasu swiat Wielkanocy, co bylo spowodowane moja natychmiastowa przeprowadzka po powrocie do mojego "studenckiego mieszkania". Przeprowadzalam sie na raty chyba ze 2 tygodnie i wszyscy na tym ucierpielismy. Moje cialo, umysl jak zarowno moj chlopak. Odpuscilam sobie z dieta (z powodu stresu i braku czasu), a moj chlopak przestal chodzic na silownie. Teraz kiedy wszystko sie w miare unormowalo postanowilam wrocic z nowa sila! Kiedy na swieta bylam w domu mama podsunela mi jakis numer Super Lini. Przejzalam to i znalazlam bardzo interesujaca i sensowna diete, ktora jest lekko zmodyfikowana od tej, ktora proponowala mi dietetyczka. Szybko po przeczytaniu tego artykulu postanowilam kupic ksiazke i zawzielam sie. Posilki nie sa tak nudne jak w diecie dunkana, a od czasu do czasu moge zjesc nawet ziemniaka! ho hooo , albo nawet makaron! :D
DIETA PLASKIEGO BRZUCHA - tak wlasnie sie nazywa, polecam ksiazke z super przepisami i dzienniczkiem. Jest to dieta glownie dla starszych kobiet (z tego co wywnioskowalam), bo skupia sie na zbijaniu tluszczu z brzucha :> gorzka czekolada jest bardzo wskazana :) naprawde jestem do tego pozytywnie nastawiona. Moje zaparcia sie wyregulowaly i czuje sie lekko.
Postanowilam, ze zadbam tez o swoje cialo i kupilam sobie swietna kuracje antycellulitowa Tołpy!!!! bardzo polecam: ja uzywam balsamu ,serum, pilingu i raz na tydzien nakladam maske i sie zafoliowuje(podobny zabieg u kosmetyczki kosztuje full kasy). Dziewczyny to naprawde pomaga! Za tydzien podam swoje nowe wymiary ;) buzka!
piorko :D
ha ha ha! sama nie moge w to uwierzyc!!!!!!
moja mamusia mnie dzis odiwedzila i jak zwykle poszlysmy na zakupy.... jak zwykle moja mamausia podawala mi same rozmiary xl i co???? wszystkie byly za duze!!!!!!! hahahah malo tego!!! nawet niektore l na mnie wisialy i na luzie zamielam spodnie rozmiaru 40! rewolucja!!!!!!
cholerka!
no i stalo sie!!! w sobote bylam na kolacji u kolezanki, a w niedziele nie chcialo mi sie dotowac i zjadlam prawdziwa cieniutka pizze i szlag moje 2 kilo trafil i codzienna 1,5h jazde na rowerku. na dodatek jutro przyjezdza moja mama ja ja jak balon. bez wc juz 4 dzien! :[ krew zalewa. jestem glodna i zla i gruba.
jazda
wrocilam z pracy, jem mala kolecja i wsiadam na rowerek.
ps. moj chlopak jest w szoku ze tak mnie wzialo lol i o to chodzi! :D
obiad
właśnie wróciłam z uczelni i zjadłam obiad (grillowany filet z kurczaka i pomarańcza). chwila wytchnienia i do pracy uhhh. nie zdążyłam umyć auta... :| ale przynajmniej zatankowałam
po pracy planuję pojeździć jeszcze godzinkę na rowerku (obym miała siłę).
mam nadzieje, że dam rade
po części widzę już jakieś minimalne efekty. staram się jeść zdrowo, ale nadal miewam chwile słabości. najważniejsze jest to, że staram się pić koło 2 litrów wody dziennie i jeść posiłki co 3 godziny. Z tym czasem nie wychodzi już tak pięknie, bo mam również inne zajęcia i czasem poprostu nie mam na to czasu. Nadal się staram. Idę pojeździć na rowerku
a za półtorej godziny pomarańcza.