Witajcie!
Poszlysmy wczoraj jeszcze na ten basen, ale najpierw dlugo nie moglam znalezc swojego stroju. Niestety musze kupic nowy. Mialam fajny, ale sie totalnie zuzyl i print wyblakl. Ten, ktory mam to jeden z ciazowych. Znalazlam wczoraj drugi, ale dociagnelam go jedynie pod cycki...takze ten, super, nie?
Poprzegladalam sobie wczoraj swoje stare zdjecia w albumie Vitalii. I coz. Mam np. zdjecia przed wyjsciem na bal, gdzie sie tak wstydzilam pojsc w sukience...Jezu. Jaki czlowiek byl mlody i glupi, to porazka.
Ale z wnioskow tez - w brzuch mi szlo nieladnie juz duzo wczesniej, niz zaszlam w ciaze. Tak czy siak, nawet jak wtedy wydawalo mi sie, ze bylo tragicznie, to i tak juz takiej figury i brzucha miec nie bede. Jesli uda mi sie schudnac, bede miec nadmiar luznej skory, potezny nadmiar, ktorego nie da sie inaczej usunac, niz operacyjnie. Mam tez sporo rozstepow na brzuchu, niewidocznych, wiec tez ta skora nie bedzie miala jak sie zejsc ladnie.
Ale nie dywagujmy, cos sie wymysli. Na pewno nawet, jak zostane ze zwisem, to nie bedzie to gorsze, niz obecna sytuacja.
Spalam dzisiaj u K w pokoju na materacu, bo oczywiscie jak ma spac sama, to sie budzi. Po czym w nocy zeszla do mnie a ja wyladowalam na podlodze. Idealne podloze do snu po takim wycisku 😂 Zalowalam, ze sie obudzilam, tak mnie wszystko bolalo.
Dzisiaj musze mocno nadgonic sprzatanie, przede wszystkim przejrzec szafe K. Na 15 idziemy do galerii na takie rodzinne zajecia plastyczne. Najpierw pani oprowadza po wybranej wystawie, dzieci dostaja jakies zadania do wykonania zwiazane z wystawa, a potem jest 1.5h w pracowni. D idzie z nami dzisiaj po raz pierwszy, ja z K chodzilam na to przez ostatnie pol roku.
Wczoraj tez kupilismy w koncu garnek 10 litrowy. Ugotowalam rosol, ale chyba bede musiala troche popracowac nad nowymi proporcjami ;-)
Uciekam cos zjesc i do ogarniania.
Milego dnia! ♡