naprawdę szaleje, różnica prawie dwóch kilo między jednym nastapnięciem na nią a drugim -jasno wskazuje, że szaleje z głodu i domaga sie pożywienia
znaczy - baterie będę musiała jej nowe włożyć do otworu gębowego
.... tylko? ... hmmmm?... co z dzisiejszym wynikiem? co mam wpisać do mojej excelowej tabelki?! przecież każdy jeden dzień ma swój wynik, każdziutki, od 7 marca 2009, więc co dzisiaj? hmmmm.....
HA !
może uśrednić?
SNY
piękny dzień
pięknym popołudniem męska dłoń z frezjami zza drzwi, dopiero potem reszta człowieka
miłe po-popołudnie, muzyka, łagodne objęcia, wygodna kanapa
cudny wieczór, przystawki i kolacja w Passe Partou, drinki robione obcymi rękoma, rozgadanie i zasłuchanie
super powrót, miasto z nagła zaśnieżone, policzki zarumienione od chłodu
dobra noc, dobre sny, z jednej strony ciepło męskiego ciała, z drugiej strony mruczenie czarnego futra
uwielbiam takie sny jak serial, barwne, przygodowe, nawet jak nocą wstanę by się wysikać/napić, to potem przykładam głowę do poduszki i śni mi się dalszy ciąg . . dzisiaj tak było, wycieczki, wysokości, ucieczki, bogactwo, kolor i folklor
i nagle zawrót głowi i najważniejszy element rzeczywistości spada w dół .. i można krzyczeć do ochrypłości i do kropel krwi w wytrzeszczonych oczach, że nie, że się nie zgadzam na to !!!!
mokra poduszka, krzyk jeszcze dźwięczący u sufitu, kot z nastroszonym futrem i przerażony krzykiem i łzami mężczyzna
próbowałam jeszcze zasnąć, toż to przedświt dopiero
ale natychmiast przyśnił mi się ciąg dalszy
... teraz też widzę ten koszmarny obraz, ledwie na chwile opuszczę niewyspane powieki