... i się popłakałam ... jak tu się po raz kolejny zmobilizować?
jak schudnąć, by nie przytyć z powrotem?
.. znowu męczyć się ok. rok by dopiąć swego, a potem ...
no właśnie ... co potem ?
kilogramy wrócą ?
z kolejnymi kilkoma gratisowymi ?
jak, tak ma to wyglądać za każdym razem to dziękuje w wieku 40-stu lat będę ważyła 150 kg. ehhhhh
z drugiej strony .. wcale nie musi znaczyć ze przestałam tyć
i w wieku 40 lat będę ważyła 100 kilo ... eehhh
przy 150-ciu kilogramach może będę się łapać na jakąś operację... np. żołądka ...
chociaż przydało by się mózgu ...