Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

`Ostatecznie jestem kobietą i bardzo mnie to cieszy.` M.Monroe

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14673
Komentarzy: 127
Założony: 3 stycznia 2008
Ostatni wpis: 19 stycznia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magdalene

kobieta, 32 lat,

172 cm, 61.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 grudnia 2010 , Komentarze (4)

Niby chudnę, niby jest okej, ale chyba jednak nie do końca. Ciągłe chodzę zmęczona, zdołowana i bez jakiejkolwiek energii. W zasadzie w ogóle nic chce mi się. Włosy zaczynają mi wypadać garściami, może to z braku witamin. Pewnie tak, chociaż biorę staram się je zażywać w formie tabletek. Ale chyba to nie jest do końca dobre dla mojego organizmu. Muszę chyba coś postawić.

25 listopada 2010 , Komentarze (3)

Myslę, że to najlepsze co teraz mogę zrobić. Zacząć o tym wszystkim zacząć zapominać. Waga stopniowo spada, bardzo się ciesze z tego powodu. Chciałabym końcu zobaczyć na wadzę tę cholerną piątkę na początku. Mam nadzieję, że niebawem mi się uda. Oby do studniówki ;D A propos, co myślicie o takiej kreacji? ;>

24 listopada 2010 , Skomentuj

 Czemu on nadal milczy? Naprawdę wolę znać najgorszą prawdę niż życie w takiej niepewności. Oddałbym wiele byle tylko móc się z nim spotkać, normalnie porozmawiać. Moja dieta w tym momencie odchodzi na dalszy plan, muszę się skupić głównie na nauce. Jakiej nauce? Przecież przez tę sytuację nie mogę się w ogóle na niej skupić, a przecież matura lada chwila. Już naprawdę nie wiem co mam zrobić..
 Naprawdę bardzo mi go brakuję. W takich momentach najbardziej...

22 listopada 2010 , Komentarze (4)

Tak, tak. Lżejsza o 1 kg, chociaż dzisiaj niespecjalnie mnie to cieszy. Chyba to wszystko nie jest takie łatwe jak to sobie na początku wyobrażałam, myślałam, że rozstania bolą znacznie mniej. Najgorsze jest to, ze przez to wszystko nie mogę się skupić na nauce, a przecież maturaza 5 miesięcy. Jeju, już za 150 dni..


21 listopada 2010 , Komentarze (2)

 Wiem, już któryś raz tu wracam, mam nadzieję, że tym arzem ostatni. Postanowiłam coś zmienić w swoim życiu. Po rozstaniu z chłopakiem zaczęłam się obżerać tonami słodyczy. Dlaczego? Stwierdziłam, że teraz to nie mam dla kogo dobrze wyglądać. Byłam załamana, nie widziałam sensu utrzymywania dawnej wagi. No i niestety skutki tego szybko stały się widoczne, 3 dodatkowe kilogramy. Dziś spojrzałam w lustro i postanowiłam, że tak dalej być nie może. Nie mogę pozwolić sobie na to by to rozstanie tak na mnie wpłynęło. Teraz muszę być jeszcze bardziej być pewna siebie i z dumą kroczyć ulicami.
  Dość użalania. Dosyć wylewania hektolitrów łez. Dosyć oglądania komedii romantycznych i pożerania kilogramów czekolady. Dosyć słuchania smutnych i melancholijnych piosenek o nieszczęśliwej miłości. Dosyć przeglądania wspólnych zdjęć. Dosyć! Od dziś postawiam być piękną i niezależna kobietą. Kobietą, która zna swoją wartość. Kobietą, która wspaniale czuję się w swoim ciele.
I'm strong enough!

28 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

Jakieś postępy widać, 2,5 kilograma już za mną. Bardzo się cieszę, ale naprawdę to wcale nie było takie łatwe. 3 tygodnie wyrzeczeń jednak się opłaciło. Zważywszy na to, ze praktycznie w ogolę nie ćwiczyłam. Teraz muszę dołożyć jakieś nieskomplikowane ćwiczenia, bo na samej diecie długo nie pojadę :)
Pozdarwiam Was cieplutko :)

14 kwietnia 2010 , Skomentuj

Ostatnio przypomniałam sobie o Was, jakie dwa lata temu założyłam na tym portalu konto, ale szybko o nim zapomniałam :( Teraz postawiłam zacząć wszystko od nowa. Jeszcza raz! Spróbuje! Nie mam przecież nic do stracenia. No oczywiście poza wagą :) A więc swoją diete zaczynam od zakupu nowej wagi, ale tym razem elektronicznej. Moja stara waga myślę, że jest popsuta, do tego jest wagą wskazówkową i niedokładnie pokazuje ją określa. A zatem zaraz wyruszam na miastu w poszukiwaniu wagi łazienkowej :) Do zobaczenia. Pozdrawiam Was

15 stycznia 2008 , Komentarze (2)

talia zmiejszyla mi się o 3 centymetry:D:D I'm really happy :) A do tego jeszcze bardzo dobre oceny na I semestr. Czego można chcieć więcej?:)))

14 stycznia 2008 , Komentarze (2)

No wiec moja waga wskazuje juz 62,5 kg D:D:D Ale niestety coraz wiecej musze sie wyrzekac...Gdy patrez jak inni pochlaniaja slodycze to...ech :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.