Kolejny dzień mija i nie jest źle... zero słodyczy i słonych przekąsek z czego jestem dumna że dałam rade. Nie piję także soków napojów i zero białego pieczywa. Kawy i herbaty nie słodzę to już postanowione.
Tylko ta chęć na coś nie wiedzieć na co....mam "te"dni i to pewnie dlatego mam ochotę na coś niezdrowego, ale nic trzymam się.
Idę za chwilę po córkę do przedszkola i na spacer
Trzymamy się dalej!!!