O vitali słyszałam już dużo dobrego, a w końcu i sama postanowiłam się zarejestrować ;)
Trochę przeżyć na swoim koncie mam, wiele diet, wiele straconych kilogramów, centymetrów, ale i też porażek i potknięć. Motywacja jest duża, ale są dni, kiedy potrzebna jest nie ta wewnętrzna, a ta z zewnątrz - od innych ludzi. I coś mi się wydaje, że to jest idealne miejsce, gdzie będę mogła ją znaleźć :)
Hm jaki jest mój cel? Nie jest to jakaś ogromna ilość zbędnych kg, te już zrzuciłam, przez co teraz czasem trudniej mi się zmotywować. Bo już jestem zadowolona, już mam efekty, których tak bardzo chciałam. Może i nie są idealne i perfekcyjne, ale są!
Jednak chciałabym poprawić wygląd swojej sylwetki, całe wakacje sobie odpuściłam jeśli chodzi o ćwiczenia i aktywność fizyczną i widzę, że bardzo trudno jest mi wrócić do codziennych treningów. I do picia wody - zwłaszcza, gdy tak się oziębiło.
4 kg mogą się wydawać bardzo małym wyzwaniem - ale przy braku nadwagi i prawidłowej wadzę, chęć poprawy sylwetki już jest trudniejsza do osiągnięcia.
Oprócz tego jednak muszę zmienić dietę i swoje (w miarę zdrowe) przyzwyczajenia. W końcu po kilku latach badań i wizyt lekarskich udało mi się dojść do przyczyny wielu dolegliwości - a mianowicie mam insulinooporność. Co ogromnie mnie zdziwiło, jako że od przeszło dwóch lat prowadzę na prawdę zdrowy tryb życia!
Na ten argument jednak lekarz się uśmiechnął, przytaknął i pocieszył mnie, że gdybym nie zmieniła wówczas trybu życia - dziś prawdopodobnie już borykałabym się z cukrzycą.
Także uczę się, przestawiam. Jestem na początku dopiero, jakiś 2 tydzień - ale najgorsza jest świadomość, że owsianka, banany, miód, czy ziemniaki są mi niedozwolone ;P Jakoś to jest największy ból do zniesienia :D
Damy radę!
Byleby jakoś ruszyć tyłek i zacząć z powrotem ćwiczyć :)
A tak w ogóle to miło mi do Was dołączyć! :) :)
Poniżej taka moja motywacja na dziś :):)