Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W skrócie :) Jestem niepoprawną optymistką, połączeniem ekstra i introwertyka w jednym - zakochana bez pamięci zarówno w narzeczonym, jak i w dietetyce i medycynie żywieniowej, które są moją pasją. Uwielbiam pisać, zakopywać się w książkach, oglądać genialne filmy, podróżować, nurkować, jeździć na nartach i jeździć konno :) I oczywiście próbować nowych rzeczy, poznawać nowe osoby i zbierać przeróżne doświadczenia ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2052
Komentarzy: 28
Założony: 6 października 2016
Ostatni wpis: 21 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KoKosek94

kobieta, 30 lat, Wadowice

152 cm, 52.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 marca 2017 , Komentarze (5)

Dzisiaj w końcu obudziło mnie słońce (slonce):D

Zupełnie inne samopoczucie :) 

U mnie ćwiczenia trochę ruszyły do przodu. Plan treningowy już jest :) Teraz tylko się trzymać i nie podchodzić do słodyczy :p 40 dni do maja (gwiazdy)

Cały czas się mówi do wakacji, ale teraz jak już się szkoła skończyła to te wakacje się różnie zaczynają :D że w tym roku nigdzie się nie wybieram, zastanawiam się kiedy sobie ustalić termin tych moich "wakacji" :p Kiedy się Wasze zaczynają? :)

Czy Wam też czas tak ucieka przez palce? Mam wrażenie jakby parę dni temu był sylwester, a tu już się marzec kończy..

Miłego, słonecznego dnia! :*

17 marca 2017 , Komentarze (11)

Witajcie, z ćwiczeniami ruszyłam trochę do przodu :) :)

Gorzej ze słodkim, no ale damy radę.

Cały czas się zastanawiam nad wegetarianizmem. Już kiedyś jako dziecko nie jadłam mięsa i na dobre mi to wyszło. Chciałabym chyba do tego wrócić. Tylko muszę się zorientować we wszystkim, jak się przygotować i jak dbać o zawartość białka i pozostałe składniki. Jest tu może jakiś chętny pomocy wegetarian? Przydałoby mi się kilka wskazówek :) albo polecenie jakiejś dobrej książki dla amatorki :)

Pozdrawiam Was serdecznie :):)

14 marca 2017 , Komentarze (6)

Potrzebne było trochę czasu, żeby przejrzeć na oczy.

Efekt jojo nie jest przywiązany do odpowiednich diet, to po prostu powrót do dawnego wyglądu nierozłączny z powrotem do dawnych nawyków.. Po tym jak schudłam i na prawdę fajnie wyglądałam, czułam się sama z sobą i miałam więcej energii stopniowo sobie odpuszczałam i pozwalałam na małe grzeszki.

Problem pojawił się jak nie mogłam ćwiczyć przez chyba okres 2 miesięcy, powrót do ćwiczeń był dosyć słaby. Czasami się ruszyłam, czasami nie. Jednak ćwiczyć tak jak wcześniej, nie ćwiczyłam chyba już od wakacji 2016.. A z jedzeniem niestety, pozwalałam sobie na coraz więcej i znów nieświadomie uzależniłam się od cukru..

Dopiero dzisiaj wpadłam na pomysł żeby się zmierzyć i porównać z wcześniejszymi pomiarami.. Jaki szok.. ;/ Przecież ja prawie wróciłam już do siebie sprzed 3 lat.. I co, całe 2 i pół roku treningów i zmian nawyków na marne?

Jak ja się cieszę, że to dzisiaj zrobiłam, przynajmniej uświadomiłam sobie, że jak nic z tym nie zrobię to będzie tylko gorzej. Koniec z odkładaniem. Koniec z wiecznym "jutrem" i machaniem ręką na "jedno" ciacho skoro przecież mogę od czasu do czasu ;/ KONIEEEEC..

Zaczynam znów ćwiczyć. Już od dzisiaj, plan zrobiony i błagam siebie żeby się nie poddać kolejny raz od przeszło 6 miesięcy.

Muszę dać radę dla samej siebie.

Bo tak bym chciała wyglądać i taką figurę chciałabym mieć

6 października 2016 , Komentarze (6)

O vitali słyszałam już dużo dobrego, a w końcu i sama postanowiłam się zarejestrować ;)

Trochę przeżyć na swoim koncie mam, wiele diet, wiele straconych kilogramów, centymetrów, ale i też porażek i potknięć. Motywacja jest duża, ale są dni, kiedy potrzebna jest nie ta wewnętrzna, a ta z zewnątrz - od innych ludzi. I coś mi się wydaje, że to jest idealne miejsce, gdzie będę mogła ją znaleźć :)

Hm jaki jest mój cel? Nie jest to jakaś ogromna ilość zbędnych kg, te już zrzuciłam, przez co teraz czasem trudniej mi się zmotywować. Bo już jestem zadowolona, już mam efekty, których tak bardzo chciałam. Może i nie są idealne i perfekcyjne, ale są!

Jednak chciałabym poprawić wygląd swojej sylwetki, całe wakacje sobie odpuściłam jeśli chodzi o ćwiczenia i aktywność fizyczną i widzę, że bardzo trudno jest mi wrócić do codziennych treningów. I do picia wody - zwłaszcza, gdy tak się oziębiło.

4 kg mogą się wydawać bardzo małym wyzwaniem - ale przy braku nadwagi i prawidłowej wadzę, chęć poprawy sylwetki już jest trudniejsza do osiągnięcia.

Oprócz tego jednak muszę zmienić dietę i swoje (w miarę zdrowe) przyzwyczajenia. W końcu po kilku latach badań i wizyt lekarskich udało mi się dojść do przyczyny wielu dolegliwości - a mianowicie mam insulinooporność. Co ogromnie mnie zdziwiło, jako że od przeszło dwóch lat prowadzę na prawdę zdrowy tryb życia!

Na ten argument jednak lekarz się uśmiechnął, przytaknął i pocieszył mnie, że gdybym nie zmieniła wówczas trybu życia - dziś prawdopodobnie już borykałabym się z cukrzycą.

Także uczę się, przestawiam. Jestem na początku dopiero, jakiś 2 tydzień - ale najgorsza jest świadomość, że owsianka, banany, miód, czy ziemniaki są mi niedozwolone ;P Jakoś to jest największy ból do zniesienia :D

Damy radę!

Byleby jakoś ruszyć tyłek i zacząć z powrotem ćwiczyć :)

A tak w ogóle to miło mi do Was dołączyć! :) :)

Poniżej taka moja motywacja na dziś :):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.