- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 29587 |
Komentarzy: | 502 |
Założony: | 26 maja 2015 |
Ostatni wpis: | 2 września 2018 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Moja aktywność - spaliłam 403 kcal
Hej wszystkim
Więc wracam, miałam lekką załamkę formy przez ostatni tydzień ale postanowiłam że powracam i kontynuuje wyzwanie w miejscu w którym przerwałam. Myślę, że to będzie dobre rozwiązanie.
Nie jadę nigdzie, bo chłopak zrobił mi niespodziankę i przyjechał do mnie <3
więc także tego... wracam i dzisiaj robię 11 dzień wyzwania. Do wesela zostało niedużo czasu, ale mam nadzieje że troszkę zgubię :)
100 przysiadów + godzina/dwie ćwiczeń wracam na właściwe tory!
Byle do przodu, teraz już nie ma wymówek!
Swoją drogą mam problem bo nie wiem jakie paznokcie sobie zrobić na to wesele... Mam czarne szpilki z czerwonymi podeszwami i czerwono czarną sukienkę. Do tego złote dodatki...
Macie może jakiś pomysł?
Pozdrawiam ^^
Hej
Dzisiaj już 10 dzień moich zmagań. Prę do przodu i odzwyczajam się od ważenia... głównie przez to że baterie się wyczerpały więc postanowiłam sobie, że dopiero 1 czerwca je kupię i się zważę :D
Jem sycące i zdrowe posiłki, nie jem słodyczy (tylko kanapki z dżemem na śniadanie), piję dużo wody i ćwiczę. Zbieram w sobie motywację...
Dzisiaj już 90 przysiadów. Do tego jakieś tam ćwiczenia żeby nie było tak łyso. Dzisiaj też zaczynam skakać znów na skakance. 1500 skoków około powinno wystarczyć :D w seriach po 100 oczywiście :D.
Coraz bliżej zaliczeń i egzaminów. Obawiam się trochę angielskiego, bo ostatnio go zaniedbałam, ale dzisiaj jak poćwiczę i zjem obiadek to poświęcę jakieś 2 godziny na ten angielski. Oczywiście muszę też zrobić zadania na zajęcia. Nie mam jakoś do tego weny, a przydałoby się to zrobić jak najszybciej
Byle do przodu!
hej
dzisiaj jest dzień odpoczynku. W sumie to dobrze, bo mam masę rzeczy do nadrobienia. Niestety
No ale jak mus to mus.
Przestałam kupować jogurty sklepowe, za to zaczęłam robić sobie jogurty z owoców i jogurtu naturalnego <3 moja nowa miłość ^^
Coraz bliżej wesela, mam nadzieję że będzie udane i będę się dobrze bawić :D
W tym roku nowość... bo nie idę sama. Więc cieszę się podwójnie
Trzymam się swoich celów, do wesela został miesiąc. Będzie ciężko, ale warto... by dobrze wyglądać w sukience i szpilkach.
Być może w późniejszych postach pokażę w czym zamierzam iść ;3
Chcę wyglądać ładnie, a nie trochę hmm karykaturalnie?śmiesznie? To są chyba dobre słowa.
Pozdrawiam i trzymam za was kciuki!
To już ósmy dzień moich zmagań,
Słodyczy unikam, jem posiłki w domu i zabieram na uczelnię. Jest chyba dobrze...
Idę do przodu ale już wiem ze prawdopodobnie 10 wyjeżdżam na 5 dni, więc może być ciężko z tymi przysiadami i dietą :D
Ale mogę obiecać, że postaram się i nie będę się opychała i będę robiła przysiady x.x
A do tego momentu:
Byle do przodu!
Korzystając z tego, że obudziłam się wcześniej to i wcześniej sobie poćwiczę żeby mieć wolny wieczór lub ewentualnie zrobię jakieś lekkie ćwiczenia przed snem. Mija pierwszy tydzień moich zmagań i mam jakieś dziwne napady myśli... a co jeśli będzie gorzej niż wcześniej? (wtf w ogóle) a co jeśli będę warzyła tyle samo albo co gorsza więcej?
No na pewno nie mam zamiaru się poddać :D ćwiczę, nie objadam się i gdzieś w środku wiem ze te moje myśli są bez sensu i nie mam zamiaru się ważyć i mierzyć do 1 czerwca. Może będę miała prezent na dzień dziecka. liczę na spadek jakiś 2-3 kg.
Byle do przodu!
Wczoraj był dzień odpoczynku... można by to tak ująć. Zajęcia od 8 do 17 <3
Motywacja jak na razie nie spada z czego się cieszę
Byle do przodu!
No i już 5 dzień za mną, dzisiaj dopiero teraz biorę się za ćwiczenia... masakra. dzisiaj ograniczę trochę ćwiczenia do jakiś 30-40 minut, bo mam lekką obsuwę w czasie :D No ja nie wiem co się dzisiaj dzieje ze mną x.x
No ale cóż, byle do przodu!
Jeszcze muszę przygotować sobie jedzonko na jutro, bo mam zajęcia do 18:15. To dopiero będzie zabiegany dzień, dobrze że zaczęłam sobie przygotowywać od jakiegoś czasu pudełeczka na uczelnię :D Przynajmniej nie opycham się jakimiś batonami... tyle dobrego x.x wolę owocki zamiast tego Daje więcej energii i nie muli mnie, jak po słodyczach.
Dzisiaj podjęłam decyzję że trochę przedłużę to wyzwanie, nie za dużo... jakiś tydzień :D bo mniej więcej wtedy wracam do domu... no i ślub! warto się spiąć, żeby dobrze wyglądać w sukience ^^
Do następnego! :D
Dzisiaj dzień 3 wyzwania,
Z racji tego że jest to dzień przerwy wybrałam się na spacer.
Wiosna w pełni! Choć trochę pogoda się popsuła, ale chociaż jest kolorowo :3
Byle do przodu!