Oto jak teraz wyglądam. Nie wyglądam tragicznie i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale muszę schudnąć bo nie tak powinnam wyglądać, nie z taką figurą wyobrażam sobie siebie w przyszłości. Zawsze należałam do osób chudszych, dopiero wyjazd do Stanów i próbowanie tam nowych potraw sprawiło, że wyglądam jak wyglądam.. Muszę coś z tym zrobić. Ćwiczenia (kliknij tutaj) rozpoczęłam wczoraj i mam zamiar robić je codziennie. Postawiłam sobie je jako główny cel dnia zaraz po nauce oczywiście. ;)
18 stycznia mam półmetek i za wszelką cenę chcę wyglądać na nim szczuplej niż teraz.
Jeśli chodzi o powód założenia bloga, to po prostu muszę gdzieś opisywać moje wzloty i upadki, ponieważ to mi pomaga. Nie liczę na to, że ktoś będzie śledził mojego bloga i nie potrzebuję aby moja liczba odwiedzin codziennie wzrastała, bo nie na tym mi zależy. Jedynie czego pragnę, to schudnąć.
Moja motywacja to mój kochany dziadek, który nazywa mnie "tłuścioszkiem". Jego słowa krytyki dodają mi takiego powera, że mam ochotę zacząć ćwiczyć. Oczywiście, mój dziadek nie mówi tego, bo jest wredny, on po prostu się śmieje . ;)
Time for training !!!