Powiem tak: jestem już 1 dzień na diecie, ale... złamałam na dzień dobry parę zasad xD
Miałam jeść przynajmniej 5 razy dziennie, ale w małych ilościach oczywiście,a tutaj kurde... Wstałam o ok. 13:00 z racji moich ferii.. Okey, zjadłam śniadanie. Godzinę później jechałam z moim kotem do weterynarza i wróciłam dopiero po 16:30... Tutaj następny posiłek. Godzinę temu ( ok.18:00) kolacja.
Na śniadanie: pół bułki (nie miałam innego pieczywa w domu) z margaryną i szynką.
Na obiad: jogurt biszkoptowy zmieszany ze śladową ilością płatek kukurydzianych. 3 kromki chleba wasa (zaopatrzyłam się w takie coś.. ale czy dobrze napisałam jak to się nazywa, nie mam pojęcia :D )
Na kolację: jabłko
Powiem, że nie było ciężko, Sądzę, że mój żołądek jest już napchany dniem wczorajszym, kiedy to jadłam normalnie, czyli... wszystko co się da!
Nie wykonywałam jeszcze żadnych ćwiczeń.. W sumie jeszcze dzisiaj chyba się pomęczę - trzeba!
I mam ogromną prośbę - jeżeli po jakiś 3 dniach mi się odwidzi dieta możecie porządnie mi nabluzgać ! Wiem niestety, że mój zapał jest słomiany..
Mogę dodać zdjęcie swojego kotka :3
Piękny, prawda? Ma już dobre 11 latek!
Dzisiaj był ważony.. Schudł od ostatniego razu. Można mu pogratulować! Nie to co jego mamusi... :P