Przez czas zimy [która nie chce się skończyć, chociaż słońce za oknem mówi: zrób coś!] nie robiłam dosłownie nic. Tzn. robiłam, ale tylko sobie zaszkodziłam bo przez niecałe pół roku przytyłam 7 kg. Zbliża się lato a ja nie chcę znowu uciekać przed słońcem i plażą tylko dlatego, że
wstydze się swojego ciała.Czas na zmiany!
Chciałabym wytrzymać wreszcie w jakimś postanowieniu. Nie mam za dużej motywacji, chociaż dużo rzeczy mnie przekonuje do tego by zacząć działać. Chciałabym czuć się dobrze w swoim ciele i myślę, że dojrzałam do tego żeby wziąć się za to raz a porządnie. Kochane Vitalijki, trzymajcie za mnie kciuki,dzisiaj zaczynam ćwiczenia. :)
Niedawno robiąc porządki w płytach znalazłam aerobik na płycie. Godzinka wysiłku w domu dobrze mi zrobi. Pracę mam siedzącą także nie mogę całego dnia spędzać na siedzeniu na tyłku! Planuje zakup roweru, ale to bym musiała troszkę pieniędzy odłożyć, aby kupić sobie jakiś lepszy. Chcę schudnąć i to bardzo!
Wiem, że moim największym problemem są słodycze. Nie mogę się opanować czasami, co mnie osobiście przeraża. Potem żałuje, ale nie było widać żadnej poprawy w moim zachowaniu. Trzeba to zrobić lepiej!
Nie chcę rezygnować z tego, ponieważ to wymaga czasu, Czas i tak upłynie, a ja mogę go dobrze spożytkować.
:)