Wielki powrót się szykuje... po stresach związanych z egzaminami i po "świętach":( Trzeba się w końcu wziąć do roboty!!!A więc tak... zaraz idę biegać z moim kochanym rodzeństwem <3 Dystans nie jest okropnie duży, ale dający niezłą zadyszkę:) Dobrze mi się z nimi biega... brat mnie motywuje bym biegła dalej, bo chcę mu pokazać, że potrafię, a siostra daje mi nadzieję, że mam szansę, bo sama zawsze odpada szybciej :P No ale nic... trzeba w końcu coś ustalić...
A więc.. z rana przed pójściem do szkoły chwila nawalania w worek, potem 1 km biegu:) Śniadanie, najlepiej zupa mleczna z płatkami owsianymi, płatkami ryżowymi i otrębami:D Jak nie to, to 2 małe kromki obfite w warzywa, lub jedna duża:D:D:D.. w szkole jabłko, pomarańcz, lub marchewka:D + wodaaaaaa ;) Obiad... odlewam połowę zupy... z drugiego dania też połowę oddaję:D podwieczorek wiadomo to samo co w szkole...:) No a kolacja.. zawsze to najcięższe... długo przed snem i obowiązkowo mało!!! tyle że nie wiem czego xD
No a w popołudnia oczywiście moje ukochane rajdy rowerowe <3 muszę się przyznać, że ostatnio czuję jakbym miała koła zamiast nóg... strasznie się wciągnęłam w jazdę na rowerze:D
No to dobra... czas plan wprowadzić w obieg;) Dzisiaj jeszcze troche odpuszczam, bo rodzeństwo robi imprezę... ale od jutra to już ładnie będzie:D
Zdjęcie z ostatniego rajdu...