Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 49 lat |
Miejscowość | Kościan |
Wzrost | 155 cm |
Masa ciała | 55.40 kg |
Cel | 50.00 kg |
BMI | 23.06 |
Stan cywilny | |
Wykształcenie | Pomaturalne |
Aktywność zawodowa | Praca fizyczna |
Dzieci | Tak |
Opis użytkownika
Do odchudzania skłonił mnie przyrost wagi w ostatnich 6m-cach. Nigdy nie byłam szczupła, ale kiedy schudłam 10kg bardzo dobrze się czułam. Wagę utrzymałam przez 4,5roku. Lubiłam spędzać aktywnie czas. Rower, bieganie, aerobik. Po zmianie pracy, gdzie z dojazdami łącznie nie ma mnie w domu od 12-14 godzin. Trudno zmobilizować się wtedy do biegania itp., gdy na czynności domowe nie starcza czasu. Nadal kiedy znajdę siły i czas chętnie wychodzę pobiegać lub na rower.
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Moim sukcesem było zrzucenie bez większego wysiłku 14kg. To że pokochałam aktywność fizyczną. Dzięki niej nie dałam się depresji po rozwodzie. Stałam się silną, niezależną kobietą. Z tego jestem najbardziej dumna. Radzę sobie sama . Kiedyś dawno temu stosowałam dietę kopenhaską, ale szybko zaprzestała z powodu złego samopoczucia. Próbę podjęłam nie dlatego, że uważałam odchudzanie za konieczne, ale z ciekawości. Po trzecim dziecku gdy zauważyłam że waga idzie w bardzo złym kierunku poprostu zaczęłam mniej jeść. Zrzuciłam w ten sposób 4kg. Następne 4podczas rozwodu. Brak apetytu, stres...Kolejne dzięki sportowi. Teraz sięgnęłam po dietę Vitalia, gdyż poniosłam porażkę. W ostatnie pół roku przytyłam 5kg i nie mogę się zmobilizować aby wrócić do poprzedniej wagi. Mimo prób ograniczenia słodyczy i nie objadania się. Potrzebuje wsparcia i fachowej opieki.