Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 62 lat |
Miejscowość | Łódź |
Wzrost | 171 cm |
Masa ciała | 99.00 kg |
Cel | 68.00 kg |
BMI | 33.86 |
Stan cywilny | Rozwiedziona |
Wykształcenie | Powiem później |
Aktywność zawodowa | Powiem później |
Dzieci | Tak |
Opis użytkownika
Zawsze byłam szczupła, dużo "ruszałam się", bo takie było życie (korzystałam z komunikacji miejskiej, nie miałam samochodu, dochodziłam do szkół, dużo miałam zajęć). Nie miałam potrzeby ani czasu na ciągłe myślenie o jedzeniu (bo dzisiejsze moje odchudzanie, to ciągłe "myślenie o jedzeniu"...niestety).
Tak naprawdę od 1999-2000 zaczęłam się robić dużo za duża. Sporo winy leży po stronie 2 ciąż, leków, stresów doprowadzających mnie do tego, jak wyglądam teraz. Ale sama siebie nie czaruję: wiem, że najwięcej winy ponoszę JA (styl życia, zaniedbania).
Często mówiłam i wierzyłam w to, że jedzenie to jedyna przyjemność jaka mi pozostała . Nadal często tak mówię i myślę.
Głupie gadanie! No i efekty są.
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
DAWNE SUKCESY:
1997 r. schudłam 18 kg (z 85 do 68 kg - chudłam rok-półtora).
I 2006 r. - 108 kg (109).
Przed Wielkanocą 2007 przez 13 dni stosowałam dietę kopenhaską i spadłam 7-8 kg.
IX 2007= schudłam łącznie 20 kg( ważyłam już 88-87,8kg).
PORAŻKI: X-XI 2007 - ważę 96!!!
W list/grudniu 2009 -112 kg (w porywach bywało też 115 Kg !!!).
Sytuacja domowa (niedługo rozwód+zaburzenia spr.kobiecych, pocz. menopauzy ??? +ogólny zły stan psychiczny i fizyczny tez +różne choróbska mi się przyplątały=) spowodowały, że spadłam już do 107 kg (20 I 2010).