Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 30 lat |
Wzrost | 160 cm |
Masa ciała | 57.90 kg |
Cel | 51.00 kg |
BMI | 22.62 |
Stan cywilny | Panna |
Wykształcenie | Niepełne wyższe |
Aktywność zawodowa | Uczeń/student |
Dzieci | Nie |
Opis użytkownika
Jestem studentką 3 roku zarządzania nauk ekonomicznych.
Przytyłam na studiach. Nie ma to jak "na własnym garnku", prawda?
Teraz walczę, na razie z niepowodzeniem z zrzuceniem kilogramów które przezimowałam.
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Zaczęłam się odchudzać od marca 2014r. Biegałam, ćwiczyłam, mniej jadłam. Ale robiłam to wszystko precyzyjnie do tygodnia. Później brakło mi motywacji. Ciągłe wymówki, oszukiwanie siebie, podjadanie. Nie mam problemów ze słodyczami czy czipsami. Lubię zdrową żywność. Problem tkwi w tym, że jem dużo. Dużo za dużo. Wiem, że jak zjem mniej to nie najem się i będę podjadać późnym wieczorem.
Nigdy się nie odchudzałam, i nigdy nie doznałam tego efektu na sobie w sposób zamierzony. Zazwyczaj traciłam na wadze latem gdy miałam zwiększony wysiłek fizyczny i nawet nie zależało mi na tym by je zrzucić, ponieważ nie potrzebowałam tego.
Zawsze byłam szczupła i ładna. Teraz czuję się brzydka i nieatrakcyjna. A najgorsze jest to, że mam wrażenie, że nigdy nie schudnę. Ponieważ od tego czasu nie widzę żadnych efektów mimo tego że nie wypełniałam mojego planu tego systematycznie, to nie powinno być gorzej, a mam wrażenie, że jest ze mną coraz gorzej. Pomocy, już tak nie mogę. To moja zmora.