Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 48 lat |
Miejscowość | Łódź |
Wzrost | 171 cm |
Masa ciała | 66.60 kg |
Cel | 65.00 kg |
BMI | 22.78 |
Stan cywilny | Zamężna |
Wykształcenie | Wyższe |
Aktywność zawodowa | Specjalista - wolny zawód |
Dzieci | W planach |
Opis użytkownika
Mam na imię Katarzyna. Jestem trzydziesto piecio letnia mezatka. Po ślubie nieco prztyłam, zmiana mijsca zamieszkania, a co za tym idzie zmiana nawykow żywieniowych sprawily,ze przyszlo do mnie kilka niechcianych kilogramow. Uczciwie jednak powiem,ze doskonale wiem, kiedy i jak to sie stalo.....ach cóż, tak to jest jak chce sie byc dobra żonka;), te obiadki dwudaniowe, te wieczorne desery, te wszystkie kebaby(maz jest turkiem), no i sie stalo, wiem,ze to jeszcze nie tragedia, ale.....No wlasnie, ale pamietam moje 57 kilo i ten blysk w oku,swoim i oczywiscie nie jednym meskim. Coz dzis mam meza i blysku w oku innych mi juz nie brakuje, niemniej jednak byly to zawsze mile blyski! 57 To bardzo dobra liczba, wago marzen wróć!
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Zawsze bylam tak zawna dziewczynka o grobych kosciach, tak przynajmniej mawiala moja mama, Ty dziecko nigdy nie bedziesz szczupla, jestes grubszej kosci.... jak ja tego nienawidzilam!
Nawyki zywieniowe w mojej rodzinie nie byly zbyt zdrowe, zreszta trudno o to winic rodzicow, takie byly czasu, bralo sie co dawali, wiec kluseczki z ziemniakow, placki ziemniaczane, i malo warzyw. Doszlo do tego,ze w swoich najgorszych czasach wazylam 72 kilo!! Ale potem jakos tak zaczelam troszke inaczej sie odzywiac, praca i podjete w tym samym czasie studja sprawily,ze nie mialam zbyt wiele czasu na jedzenie, waga spadla do 65.
Chcialabym w tym miwjscu napisac,ze potem chudlam juz tak pieknie i zdrowo, ale prawda jest taka,ze schudlam stresowo, po smierci brata chudlam 10 kilo i wazylam przy wzroscie 171 55 kilo, moze nic strasznego,zle zgubilam te kilogramy w przeciagu jednego miesiaca i to nie bylo wcale zdrowe, na szczescie dostalam zestaw witamin od mojego kochanego doktora Zakosztowicz, ktorego serdecznie pozdrawiam i zycze mu powodzenia! i doszlam do wago 57 kilo i z tymi kilogramami, bylo mi cudownie! Juz przestalam byc grubokoscista Kaska!! Moja waga spodobala sie rowniez mojej mamie, ktora zaczela stosowac moje nowe diety i tez schudla! A te diety, to nic wielkiego zwyczajnie nie żryj tyle kobieto, wiecej warzyw a miesko na parze nie pieczone....Jendak po slubie to sie troche zmienilo, no bo jak tu turkowi z krwi i kosci dac parowanego kurczaka z warzywami!! I tak grubne sobie, ale che to zmienic i mam nadzieje,ze ten pamietnik mi w tym pomoze.