Cześć, natrafiłam na to wyzwanie, które bardzo mi się spodobało. Chciałabym w Sylwestra założyć super kieckę i dobrze się bawić. Wierzę, że jest to możliwe. Razem damy radę! :)
Kochane, wiecie że było u mnie źle pod względem jedzeniowym, teraz wróciłam na dobre tory, waga spada. Straszne jest to, że od początku wyzwania, mogłam już schudnąć z 7kg. No nic jest jak jest, walczymy dalej :)
larvinka
20 sierpnia 2017, 04:08
zaliczylam porazke na calej linii. z cheat meal zrobil mi sie cheat week :( i pol kilo do przodu - doslownie do przodu bo najbardziej mi idzie w brzuch :( wsciekla jestem na siebie na maksa
Tym razem nie odnotowałam spadku,a nawet zaliczyłam wzrost wagi. Tak się dzieje, jeśli człowiek nie ma czasu na gotowanie i je co jest pod ręką. Jeszcze tylko do wtorku (rodzinna uroczystość) i gotuję sobie sama. A co u Was kobietki kochane?
larvinka
10 sierpnia 2017, 14:33
Dziewczyny, dwa dni i pol kilo w dol! Wiem ze to woda jak na razie, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Trzymajcie sie!
Pięknie Wam idzie kochane :) ja w tym tygodniu nie wchodzę na wagę, mam @ i jestem napompowana, jeszcze trochę i puszczę w szwach :) po za tym, nie jadłam dietowo, raczej się słuchałam koleżanki @, a ona zmienna była.
Tak to jest z tą naszą mało lubianą koleżanką @. Mnie 2 tygodnie temu dała w prezencie 2,5 kilo ale już się ich pozbyłam, i nawet jest prawie 2 kilo mniej niż przed jej przyjazdem :)
larvinka
1 sierpnia 2017, 21:58
Dziewczyny, chcialabym dolaczyc do Was. Zaczynam diete na calego za tydzien (kupila vitalie zeby nauczyc sie wreszcie zdrowego odzywiania - to co robie swojemu organizmowi stanowczo mi nie sluzy-ani zdrowotne, ani figurasnie
Kochane, pierwszy tydzień za nami. Ja już zaliczyłam mega upadek, z którego się właśnie podnoszę. Faktycznie to nie wyścig, ale nie chciałabym aby były tu jakieś przegrane. Marzy mi się aby każda z nas osiągnęła sukces w walce ze swoimi kilogramami.
panda_
27 lipca 2017, 16:09
Wszystko w naszych rękach. Mam nadzieję, że radzisz sobie lepiej! Trzymam kciuki!
panda_
24 lipca 2017, 13:27
Jak nastroje po pierwszym tygodniu? Zapał nie słabnie? Jak Wam poszło? :)
U mnie niestety słabnie :( wczoraj były lody :( ale to tylko taka niedzielna chwila słabości. Ale efektów póki co nie widzę więc nastrój raczej kiepski :(
panda_
24 lipca 2017, 23:45
ale w dobrej diecie powinno być miejsce na niedzielne lody! oprócz odchudzania się musimy jeszcze znaleźć miejsce na cieszenie się życiem :) jedz zdrowo, z umiarem, efekty przyjdą na pewno! to nie wyścigi :)
Dziewczyny mam pytanie, co każdą z Was skłoniło do odchudzania? Ja już się odchudzałam wiele razy dla wyglądu (jak widać z miernym skutkiem) dziś robię to dla zdrowia (może motywacja będzie większa) ale też chęci dobrego wyglądu :)
panda_
22 lipca 2017, 09:51
Dla wyglądu, dla zdrowia, dla partnera, ale też chcę być sprawniejsza i móc robić więcej rzeczy bez zadyszki i skrępowania. Mój najbliższy cel odchudzania to wyjazd we wrześniu, chciałabym czuć się lekko i swobodnie.
"Zmniejszą mi się cycki..." - To czym większość dziewczyn podczas odchudzania się martwi, mnie do odchudzania motywuje. :p Przy rozmiarze 80G to naprawdę miła perspektywa. Koniec bólu pleców i wyglądania w sukienkach jakby mi ktoś napchał w dekolt trzy kilo ziemniaków.
Na wszystko jest sposób. Ćwicz wieczorem, po chłodnym prysznicu. Kup sobie wiatrak do pokoju, nawet taki zwykły na biurko - zapewni ruch powietrza i trochę schłodzi :)
Trochę spóźniona, ale dołączam :) Od tygodnia jestem na diecie i ćwiczeniach. Jak dotąd spadło ze mnie 2,3kg z czego jestem bardzo dumna a motywacja rośnie :)
Dieta ustalona przez dietetyka. Chyba poszalałam za bardzo, bo na przyszły tydzień mam dodane 100 kcal dziennie. Było 1700 a jest 1800. Skalpel Chodakowskiej łączę z treningami z klubu fitness online.
panda_
21 lipca 2017, 13:00
Witamy! :) Gratulacje, super start i mądry plan. :)
Hej kochane! Ja kolejny dzień mogę zaliczyć do tych poprawnych. A jak Wam idzie? Nic nie piszecie? Mam nadzieję że trwacie, a że nie piszecie to znak że zdrowo gotujecie i ostro ćwiczycie :) dobrej nocki.
panda_
19 lipca 2017, 09:13
U mnie nadal pełen zapał. :) Nie gotuję co prawda (nienawidzę), ale jem to co trzeba i ćwiczę. :)
U mnie też ok, nie licząc kanapki z pasztetem na kolacje:) wiem że nie powinno być tego pasztetu ale taki miałam pyszny domowej roboty że nie mogłam się oprzeć:(
Anula, jak domowy i w małej ilości to jesteś rozgrzeszona :)
panda_
19 lipca 2017, 17:11
Teraz jadam zamienniki posiłków w postaci szejków. Później będę musiała stopniowo zastępować je z powrotem normalnym jedzeniem, ale i tak będę gotować raz w tygodniu i mrozić... mam domowe biuro i ze wstydu bym się spaliła, jakby mi klienci przychodzili do chaty zasmrodzonej żarciem. A poza tym... nie cierpię tych wszystkich garów i smarów i bleee
Panda super, wystartowałyśmy, to już coś. (Wcześniej przekładałam diety od jutra) tak trzymać kochane. Ja już dziś odnotowałam spadek 1,2kg złazi @ opuchlizna.
No to zaczynamy :) ale humor dzisiaj bardzo dołujący. Ile razy zaczynałam tyle razy mi się nie udawało. :( oby tym razem było inaczej. Mam nadzieję że razem damy radę.
panda_
17 lipca 2017, 10:07
Nie myśl o porażkach, nie ważne co było - ważne co będzie. Bądź silna, wszystko w Twoich rękach. :)
Dziś nastał ten ważny dzień, bo to od dziś koniec z wymówkami, a w razie potknięć wstajemy i idziemy dalej :) 3mam za wszystkich mocno kciuki.Powodzenia.
Azusa
16 lipca 2017, 21:31
Witam :) Bardzo chętnie się do was przyłączę :) Miło będzie chudnąć w towarzystwie. Dietkować zaczęłam solidnie od zeszłej środy, ale póki co odrabiam to co przybrałam na wyjeździe :( Co do ćwiczeń to od powrotu z wakacji rower jest w stałym użyciu :) Chciałabym poprzeplatać jazdę na rowerze z jakimiś dywanówkami (pewnie będę mieszała póki nie znajdę czegoś co mi przypadnie do gustu).
Paulaj95
11 września 2017, 21:51Cześć, natrafiłam na to wyzwanie, które bardzo mi się spodobało. Chciałabym w Sylwestra założyć super kieckę i dobrze się bawić. Wierzę, że jest to możliwe. Razem damy radę! :)
AstrologicznaJedenastka
30 sierpnia 2017, 08:29cześć dziewczyny.Dołączam do Was. Zaczynam od dzisiaj :)
jasmina19
30 sierpnia 2017, 22:51Witamy i zapraszamy :)
jasmina19
26 sierpnia 2017, 22:35Kochane, wiecie że było u mnie źle pod względem jedzeniowym, teraz wróciłam na dobre tory, waga spada. Straszne jest to, że od początku wyzwania, mogłam już schudnąć z 7kg. No nic jest jak jest, walczymy dalej :)
larvinka
20 sierpnia 2017, 04:08zaliczylam porazke na calej linii. z cheat meal zrobil mi sie cheat week :( i pol kilo do przodu - doslownie do przodu bo najbardziej mi idzie w brzuch :( wsciekla jestem na siebie na maksa
jasmina19
13 sierpnia 2017, 07:12Tym razem nie odnotowałam spadku,a nawet zaliczyłam wzrost wagi. Tak się dzieje, jeśli człowiek nie ma czasu na gotowanie i je co jest pod ręką. Jeszcze tylko do wtorku (rodzinna uroczystość) i gotuję sobie sama. A co u Was kobietki kochane?
larvinka
10 sierpnia 2017, 14:33Dziewczyny, dwa dni i pol kilo w dol! Wiem ze to woda jak na razie, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Trzymajcie sie!
jasmina19
7 sierpnia 2017, 02:55Pięknie Wam idzie kochane :) ja w tym tygodniu nie wchodzę na wagę, mam @ i jestem napompowana, jeszcze trochę i puszczę w szwach :) po za tym, nie jadłam dietowo, raczej się słuchałam koleżanki @, a ona zmienna była.
Yoanna89
8 sierpnia 2017, 16:49Tak to jest z tą naszą mało lubianą koleżanką @. Mnie 2 tygodnie temu dała w prezencie 2,5 kilo ale już się ich pozbyłam, i nawet jest prawie 2 kilo mniej niż przed jej przyjazdem :)
larvinka
1 sierpnia 2017, 21:58Dziewczyny, chcialabym dolaczyc do Was. Zaczynam diete na calego za tydzien (kupila vitalie zeby nauczyc sie wreszcie zdrowego odzywiania - to co robie swojemu organizmowi stanowczo mi nie sluzy-ani zdrowotne, ani figurasnie
Yoanna89
8 sierpnia 2017, 16:47W takim razie witamy i trzymamy kciuki :)
jasmina19
29 lipca 2017, 09:25Kochane mimo upadku,zaliczyłam mały spadek wagi o 0,2kg
panda_
29 lipca 2017, 09:52U mnie żadnych wpadek i wzrost o 0.2kg. Twoje upadki chyba mi idą w boki. :D
jasmina19
29 lipca 2017, 17:00Kochana jeśli to tak działa, to ja się poprawiam i za tydzień odnotujesz spadek :)
jasmina19
25 lipca 2017, 23:13Kochane, pierwszy tydzień za nami. Ja już zaliczyłam mega upadek, z którego się właśnie podnoszę. Faktycznie to nie wyścig, ale nie chciałabym aby były tu jakieś przegrane. Marzy mi się aby każda z nas osiągnęła sukces w walce ze swoimi kilogramami.
panda_
27 lipca 2017, 16:09Wszystko w naszych rękach. Mam nadzieję, że radzisz sobie lepiej! Trzymam kciuki!
panda_
24 lipca 2017, 13:27Jak nastroje po pierwszym tygodniu? Zapał nie słabnie? Jak Wam poszło? :)
Anula3105
24 lipca 2017, 16:56U mnie niestety słabnie :( wczoraj były lody :( ale to tylko taka niedzielna chwila słabości. Ale efektów póki co nie widzę więc nastrój raczej kiepski :(
panda_
24 lipca 2017, 23:45ale w dobrej diecie powinno być miejsce na niedzielne lody! oprócz odchudzania się musimy jeszcze znaleźć miejsce na cieszenie się życiem :) jedz zdrowo, z umiarem, efekty przyjdą na pewno! to nie wyścigi :)
jasmina19
21 lipca 2017, 23:12Dziewczyny mam pytanie, co każdą z Was skłoniło do odchudzania? Ja już się odchudzałam wiele razy dla wyglądu (jak widać z miernym skutkiem) dziś robię to dla zdrowia (może motywacja będzie większa) ale też chęci dobrego wyglądu :)
panda_
22 lipca 2017, 09:51Dla wyglądu, dla zdrowia, dla partnera, ale też chcę być sprawniejsza i móc robić więcej rzeczy bez zadyszki i skrępowania. Mój najbliższy cel odchudzania to wyjazd we wrześniu, chciałabym czuć się lekko i swobodnie.
Anula3105
22 lipca 2017, 13:20Dla wyglądu i zdrowia.Mam świetną pracę, fantastycznego męża i dzieci. Tylko brakuje mi tego żebym mogła spokojnie i bez nerwów patrzyć w lustro.
Yoanna89
23 lipca 2017, 19:11"Zmniejszą mi się cycki..." - To czym większość dziewczyn podczas odchudzania się martwi, mnie do odchudzania motywuje. :p Przy rozmiarze 80G to naprawdę miła perspektywa. Koniec bólu pleców i wyglądania w sukienkach jakby mi ktoś napchał w dekolt trzy kilo ziemniaków.
jasmina19
23 lipca 2017, 23:20No to jak widać motywację mamy konkretną, oby nas poprowadziła do sukcesu.
tibitha
24 lipca 2017, 09:10Po prostu mam dość bycia otyłą kobietą. A poza tym brat zrobił mi awanturę, żebym nie marnowała sobie życia i zdrowia :)
jasmina19
21 lipca 2017, 23:08Komentarz został usunięty
roksana1971
20 lipca 2017, 20:38Dobry wieczór! Dietę trzymam tylko z ćwiczeniami problem. Od wczoraj u mnie 31 stopni. Jest duszno, że nawet nie potrafię myśleć o ćwiczeniach.
Yoanna89
20 lipca 2017, 22:30Na wszystko jest sposób. Ćwicz wieczorem, po chłodnym prysznicu. Kup sobie wiatrak do pokoju, nawet taki zwykły na biurko - zapewni ruch powietrza i trochę schłodzi :)
jasmina19
20 lipca 2017, 22:32I kolejną koleżankę witamy. Fajnie że dołączyłyście, razem raźniej
panda_
21 lipca 2017, 13:02Ja też źle znoszę upały, ostatnio szłam na długi spacer zamiast ćwiczeń w domu, jakoś łatwiej mi było. Witamy w naszej paczce. :)
Yoanna89
20 lipca 2017, 19:01Trochę spóźniona, ale dołączam :) Od tygodnia jestem na diecie i ćwiczeniach. Jak dotąd spadło ze mnie 2,3kg z czego jestem bardzo dumna a motywacja rośnie :)
Anula3105
20 lipca 2017, 20:28Witamy :) oo to bardzo pięknie. Dużo spadłaś. 2,3 kg w tydzien to naprawde piekny wynik :)
jasmina19
20 lipca 2017, 22:30Witamy nową koleżankę :) Piękny wynik jak na pierwszy tydzień. Dieta własna, czy ustalona przez dietetyka?
Yoanna89
20 lipca 2017, 22:35Dieta ustalona przez dietetyka. Chyba poszalałam za bardzo, bo na przyszły tydzień mam dodane 100 kcal dziennie. Było 1700 a jest 1800. Skalpel Chodakowskiej łączę z treningami z klubu fitness online.
panda_
21 lipca 2017, 13:00Witamy! :) Gratulacje, super start i mądry plan. :)
jasmina19
18 lipca 2017, 22:52Hej kochane! Ja kolejny dzień mogę zaliczyć do tych poprawnych. A jak Wam idzie? Nic nie piszecie? Mam nadzieję że trwacie, a że nie piszecie to znak że zdrowo gotujecie i ostro ćwiczycie :) dobrej nocki.
panda_
19 lipca 2017, 09:13U mnie nadal pełen zapał. :) Nie gotuję co prawda (nienawidzę), ale jem to co trzeba i ćwiczę. :)
jasmina19
19 lipca 2017, 10:17To co jesz jeśli nie gotujesz?
Anula3105
19 lipca 2017, 10:58U mnie też ok, nie licząc kanapki z pasztetem na kolacje:) wiem że nie powinno być tego pasztetu ale taki miałam pyszny domowej roboty że nie mogłam się oprzeć:(
jasmina19
19 lipca 2017, 14:16Anula, jak domowy i w małej ilości to jesteś rozgrzeszona :)
panda_
19 lipca 2017, 17:11Teraz jadam zamienniki posiłków w postaci szejków. Później będę musiała stopniowo zastępować je z powrotem normalnym jedzeniem, ale i tak będę gotować raz w tygodniu i mrozić... mam domowe biuro i ze wstydu bym się spaliła, jakby mi klienci przychodzili do chaty zasmrodzonej żarciem. A poza tym... nie cierpię tych wszystkich garów i smarów i bleee
jasmina19
17 lipca 2017, 23:16Mój dzień zaliczam na plus,nie było słodyczy,był rower, a Wam jak minął pierwszy dzionek nowego lepszego życia?
Anula3105
18 lipca 2017, 07:06U mnie też było ok:) zero słodyczy i nawet udało mi się 20 minut pobiegać.
jasmina19
18 lipca 2017, 08:13No i pięknie anula, mam nadzieję że reszta dziewczyn też pięknie zaczęła.
panda_
18 lipca 2017, 09:27U mnie też plan wykonany w 100% :)
jasmina19
18 lipca 2017, 10:49Panda super, wystartowałyśmy, to już coś. (Wcześniej przekładałam diety od jutra) tak trzymać kochane. Ja już dziś odnotowałam spadek 1,2kg złazi @ opuchlizna.
Anula3105
18 lipca 2017, 13:42Ja też trochę spadłam i zobaczyłam od dawna niewidzianą z przodu ósemkę na wadze :)
panda_
18 lipca 2017, 14:47Jezu, dziewczyny, szaleństwo! Już po jednym dniu! Gratulacje! :D
Anula3105
17 lipca 2017, 09:43No to zaczynamy :) ale humor dzisiaj bardzo dołujący. Ile razy zaczynałam tyle razy mi się nie udawało. :( oby tym razem było inaczej. Mam nadzieję że razem damy radę.
panda_
17 lipca 2017, 10:07Nie myśl o porażkach, nie ważne co było - ważne co będzie. Bądź silna, wszystko w Twoich rękach. :)
jasmina19
17 lipca 2017, 10:18Dokładnie, nie dołować się,myśleć pozytywnie. Ja dzień zaczęłam od zdrowego śniadania i rezygnuję ze słodyczy.
jasmina19
17 lipca 2017, 08:19Dziś nastał ten ważny dzień, bo to od dziś koniec z wymówkami, a w razie potknięć wstajemy i idziemy dalej :) 3mam za wszystkich mocno kciuki.Powodzenia.
Azusa
16 lipca 2017, 21:31Witam :) Bardzo chętnie się do was przyłączę :) Miło będzie chudnąć w towarzystwie. Dietkować zaczęłam solidnie od zeszłej środy, ale póki co odrabiam to co przybrałam na wyjeździe :( Co do ćwiczeń to od powrotu z wakacji rower jest w stałym użyciu :) Chciałabym poprzeplatać jazdę na rowerze z jakimiś dywanówkami (pewnie będę mieszała póki nie znajdę czegoś co mi przypadnie do gustu).