Witajcie :)! Mój ślub dopiero na jesieni roku, ale juz biorę się za siebie :). Nie mam wiele do zrzucenia - raptem parę kilo. Ale miałam w zeszłym tygodniu operację kolana i wiadomo - sport odpada na parę miesięcy :/. A samą dietą nie tak łatwo osiągnąć cel - marzy mi się płaski brzuch ;).
Hej dziewczyny!!! Jak Wam idzie?? Ja przyznam szczerze, że przez ostatnie dni sobie pofolgowałam, ale od dwóch dni wróciłam na właściwą drogę. Dzielnie się trzymam. Dietka i ćwiczenia. I od przyszłego tygodnia wracam na moją ukochaną zumbę :D
Hej Dziewczęta kochane! Ja walczę dzielnie dieta redukcyjna i ćwiczenia. Drugi tydzień też już biegam. Wczoraj zrobiłam 5km i byłam z siebie mega dumna ;) 79 dni do ślubu ;)
ania1607
1 czerwca 2016, 12:54
A moj juz za 80 dni :-)
krupiks
31 maja 2016, 17:27
Mój ślub już 9 lipca, a ja już nie mam motywacji... Przez dzień jem zdrowo co 3 godziny, ale przychodzi wieczór i mogłabym zjeść dosłownie wszystko! Chciałabym przez ten miesiąc zgubić przynajmniej 5kg, ale obawiam się, że będzie mega ciężko.
Hej. Super pomysł, właśnie czegoś takiego szukałam. Mój ślub jest dopiero w przyszłym roku, ale już zaczęłam się odchudzać. Mój cel to 40 kg mniej. Fajnie, że ktoś jeszcze motywuje się przed tym super ważnym dniem :) PS. Macie już upatrzone wymarzone suknie?
Kasiakatia
31 maja 2016, 09:26
Grubcia9470- a co Ci szkodzi spróbować :). Lubię takie powiedzenie, które Ewa zreszta często powtarza: "Czas i tak upłynie" :). Wiem, ze do tych ćwiczeń trzeba podchodzić rozsądnie. Kiedyś chciałam dużo i szybko. Robiłam 6 w tyg, dla wielu nie sprawiało to problemu, ale mój organizm się przeciązał - pobolewalo kolano, byłam bardziej zmęczona w ciagu dnia. Każdy jest inny i trzeba zwracać uwagę na reakcje ciała. Jak pojawiły się oznaki przemęczenia to się zniechęciłam i wszystko szlag trafił. Takze z głową i jedziemy! ;)
Świetny pomysł! Mi zostało 87 dni do ślubu, więc już strasznie mało czasu, ale walczę dalej ;)
Kasiakatia
30 maja 2016, 19:11
Hej! Z przyjemnością dołączam do wyzwania! Zrzucić zbędny tłuszczyk chcę dla siebie, by czuć się dobrze w tak ważnym dniu jakim jest ślub. Niby czasu sporo, bo do września, aleeee dobrze wiemy jakie to trudne. Mam figurę gruszki i ciężko pozbyć mi się nadmiaru z dolnych partii ciała. Ćwiczę sporo, jednak to za mało. Do biegania dorzucam jeszcze trening w domu z Chodakowską :D. Biegać lubię, a Ewki ćwiczenia zaniedbałam (całą zimę ćwiczyłam). Chcę do tego wrócić, bo takie ćwiczenia dawały fajne efekty. Motywacja w postaci dzielenia się swoimi postępami i wymienianiem radami jak najbardziej wskazana! :) Do tej pory to właśnie motywacja mi nawalała a leń wygrywał :P. Pozdrawiam i życzę powodzenia! :)
czerwone-roze
15 czerwca 2016, 23:03Witam. Dzis start z wami. ;) Moj slub 27 Maja 2017 do zgubienia 70 kg. Aktualna waga 73 kg.
karolina.ok
15 czerwca 2016, 07:53Witajcie :)! Mój ślub dopiero na jesieni roku, ale juz biorę się za siebie :). Nie mam wiele do zrzucenia - raptem parę kilo. Ale miałam w zeszłym tygodniu operację kolana i wiadomo - sport odpada na parę miesięcy :/. A samą dietą nie tak łatwo osiągnąć cel - marzy mi się płaski brzuch ;).
kursywa86
14 czerwca 2016, 14:23Hej dziewczyny!!! Jak Wam idzie?? Ja przyznam szczerze, że przez ostatnie dni sobie pofolgowałam, ale od dwóch dni wróciłam na właściwą drogę. Dzielnie się trzymam. Dietka i ćwiczenia. I od przyszłego tygodnia wracam na moją ukochaną zumbę :D
arabrabb
8 czerwca 2016, 19:20Hej Dziewczęta kochane! Ja walczę dzielnie dieta redukcyjna i ćwiczenia. Drugi tydzień też już biegam. Wczoraj zrobiłam 5km i byłam z siebie mega dumna ;) 79 dni do ślubu ;)
ania1607
1 czerwca 2016, 12:54A moj juz za 80 dni :-)
krupiks
31 maja 2016, 17:27Mój ślub już 9 lipca, a ja już nie mam motywacji... Przez dzień jem zdrowo co 3 godziny, ale przychodzi wieczór i mogłabym zjeść dosłownie wszystko! Chciałabym przez ten miesiąc zgubić przynajmniej 5kg, ale obawiam się, że będzie mega ciężko.
kursywa86
31 maja 2016, 09:52Hej. Super pomysł, właśnie czegoś takiego szukałam. Mój ślub jest dopiero w przyszłym roku, ale już zaczęłam się odchudzać. Mój cel to 40 kg mniej. Fajnie, że ktoś jeszcze motywuje się przed tym super ważnym dniem :) PS. Macie już upatrzone wymarzone suknie?
Kasiakatia
31 maja 2016, 09:26Grubcia9470- a co Ci szkodzi spróbować :). Lubię takie powiedzenie, które Ewa zreszta często powtarza: "Czas i tak upłynie" :). Wiem, ze do tych ćwiczeń trzeba podchodzić rozsądnie. Kiedyś chciałam dużo i szybko. Robiłam 6 w tyg, dla wielu nie sprawiało to problemu, ale mój organizm się przeciązał - pobolewalo kolano, byłam bardziej zmęczona w ciagu dnia. Każdy jest inny i trzeba zwracać uwagę na reakcje ciała. Jak pojawiły się oznaki przemęczenia to się zniechęciłam i wszystko szlag trafił. Takze z głową i jedziemy! ;)
arabrabb
31 maja 2016, 09:20Świetny pomysł! Mi zostało 87 dni do ślubu, więc już strasznie mało czasu, ale walczę dalej ;)
Kasiakatia
30 maja 2016, 19:11Hej! Z przyjemnością dołączam do wyzwania! Zrzucić zbędny tłuszczyk chcę dla siebie, by czuć się dobrze w tak ważnym dniu jakim jest ślub. Niby czasu sporo, bo do września, aleeee dobrze wiemy jakie to trudne. Mam figurę gruszki i ciężko pozbyć mi się nadmiaru z dolnych partii ciała. Ćwiczę sporo, jednak to za mało. Do biegania dorzucam jeszcze trening w domu z Chodakowską :D. Biegać lubię, a Ewki ćwiczenia zaniedbałam (całą zimę ćwiczyłam). Chcę do tego wrócić, bo takie ćwiczenia dawały fajne efekty. Motywacja w postaci dzielenia się swoimi postępami i wymienianiem radami jak najbardziej wskazana! :) Do tej pory to właśnie motywacja mi nawalała a leń wygrywał :P. Pozdrawiam i życzę powodzenia! :)